„O kocie, kangurze i dziobaku, czyli... Wiersze nie tylko dla dzieci z kangurem w tle”

Odcinek 4

Gdy dziobak kota
Zobaczył nagle
Zawarczał gniewnie –
Uciekaj diable!

Ale kot tyłem
Do niego usiadł
Według przepisu
Żbika tatusia.

To kocie sztuczki,
A nie dziobacze.
Dziobak postąpił
By tu inaczej

A kot popatrzył,
Głową pokiwał –
Ze też na świecie
Są takie dziwa…

Dziób jak u ptaka
I łapy gadzie..
A przecież słyszał,
Był na wykładzie

Gdy omawiano
Gatunek ssaczy
W którym to dziobak
Też wiele znaczy.

Dziobak – stekowiec
Co wie o myszach?
Może gdzie nory
Mają choć słyszał?

Dziobak odchodzi
Na wolnych łapach
A kot rozmyśla –
Czy to atrapa?


Wróć do artykułu