DLACZEGO DO AUSTRALII?
Co sklonilo Cie do wyjazdu do Australii i czy
rozwazasz ewentualny powrot do Polski?
Piszesz, ze emigrujac
kierowales sie ciekawoscia swiata, ale dlaczego wlasnie Australia -
jest przeciez wiele innych rownie ciekawych miejsc. Co ostatecznie
zadecydowalo, ze wlasnie Australia
Mlodzi ludzie (24 lata) chcacy wyjechac do
Australii w celu zarobkowym, emigracyjnym. Jakie maja opcje?
Mam lat ..., moja profesja to ... , moj maz (moja
zona) zajmuje sie ... , angielski znam dobrze. Chcielibysmy
zamieszkac w Australii. Czy mozesz ocenic nasze szanse na otrzymanie
wizy i na znalezienie tam pracy?
|
Co sklonilo Cie do wyjazdu do Australii i czy rozwazasz
ewentualny powrot do Polski? |
Do wyjazdu sklonila mnie ciekawosc swiata. Zawsze uwazalem, ze aby poznac jakis
kraj i zamieszkujacych go ludzi, to trzeba w nim zyc i pracowac lub uczyc sie.
Nie wystarczy przejechac sie po nim z wycieczka autokarowa, ani nawet
autostopem.
Nie jestem emigrantem politycznym,
gdyz wolnosci obywatelskie w Polsce i w Australii sa porownywalne.
Tu ciekawostka:
Australia, chyba aby zdyscyplinowac swoje spoleczenstwo, wprowadzila zasade
obowiazkowego udzialu w wyborach. Jest to zasada niedemokratyczna (jak
obowiazkowe uczestnictwo w pochodzie pierwszomajowym), ktora jednak, wspiera
demokratyczne instytucje i system, niwelujac nieokreslona, milczaca wiekszosc.
Mozna co prawda
wrzucic do (tekturowej) urny glos niewazny, demonstujac swoja dezaprobate, albo
wcale nie udac sie do urn, ale to drugie bedzie kosztowac 50A$. Za kare. To jak
dwa mandaty za zbyt dlugie parkowanie w centrum miasta. Mimo to, do ostatnich
wyborow (listopad 2001) nie poszlo kilkaset tysiecy osob. Mysle, ze anarchistow
i antyglobalistow bylo wsrod nich niewielu. Byli to chyba glownie ci, ktorzy i
tak zadnych mandatow nie placa, ani za zle parkowanie, ani za absencje w
wyborach.
|
Nie jestem emigrantem ekonomicznym,
gdyz ani w momencie podejmowania decyzji, ani podczas calej procedury wizowej
(trwajacej ponad 2 lata) nie bylo po temu powodu. Wlasciwie, po szesciu latach od
przybycia do Australii, ekonomicznie mam sie gorzej, przynajmniej na tle
spoleczenstwa, w ktorym zyje. W
Polsce tylko ja pracowalem
zawodowo i wystarczalo na utrzymanie rodziny. W Australii
, wytezamy sie wespol z Malzonka, a do komfortu finansowego daleko.
Wlasciwie, to wogole nie jestem emigrantem.
Nigdy wyjazdu do Australii tak nie traktowalem.
Czy jest emigrantem Holender, ktory
zamieszkal w Hiszpanii, pracuje tam, doskonali jezyk, ksztalci dzieci i
wykonuje wiele innych zyciowych czynnosci?
Nie jest, bo dzieje sie to w ramach Zjednoczonej
Europy.
Emigracja, w pojeciu tradycyjnym, oznaczala
jakis wielki, czesto desperacki, akt zerwania wiezi z krajem swego pochodzenia.
W XIX wieku, byla to kilkumiesieczna podroz zaglowcem w
nieznane. List z Polski do Australii, w jedna strone, szedl 4-6 miesiecy.
Czyli na odpowiedz czekalo sie prawie rok. Dzis to wszystko polega na
klikaniu myszka.
Emigracja z Polski, od lat 40-tych do
80-tych, niemalze dla wszystkich, ktorzy powazyli sie na ten krok, oznaczala
jakas "nielegalnosc", palenie mostow (chocby na jakis czas). Listy
szly krocej niz 100 lat wczesniej, ale mogly byc "kontrolowane", tak
samo jak rozmowy telefoniczne. Dzis sa inne czasy.
Za pare lat Polak mieszkajacy w Hiszpanii,
lub Holender w Polsce, nie powinni nikogo dziwic. Ich sukces na
"obcym" terenie bedzie zalezal, tylko i wylacznie, od ich checi zycia
wlasnie w tym miejscu oraz zdolnosci adaptacyjnych.
Ale gdzie tu Australia?
Blisko. Odleglosc mierzy sie nie w
miesiacach, lecz w godzinach i ... dolarach. Podroz, zazwyczaj przez Singapur, Kuala Lumpur lub
Bangkok, i jeden z europejskich portow lotniczych, trwa 20-30
godzin, zaleznie od dlugosci przerw pomiedzy lotami.
Czytalem nawet o idei, postulujacej aby Australia zaczela sie ubiegac o czlonkostwo we Wspolnocie Europejskiej.
Jako kraj czlonkowski, mialaby Europie wiele do zaoferowania, glownie wysoko
rozwinieta gospodarke, niezmierzone terytorium, zasoby mineralne i niemalze
bezposredni dostep do rynkow azjatyckich.
Pomysl uzasadniano wspolnota kulturowa, czyli
tym, ze bardzo znaczna wiekszosc mieszkancow Australii ma, bezposrednie lub
posrednie, korzenie europejskie.
Australia natomiast moglaby zyskac biorac udzial w
wewnatrz-europejskim handlu, oraz zakotwiczajac sie przy jednym z najbardziej
znaczacych organizmow polityczno-gospodarczych (trzeba tu pamietac, ze Australia
cierpi na bardzo powazny, a moim zdaniem juz
historyczny, kompleks oddalenia i izolacji. Otoczona jest dwoma oceanami,
Indyjskim i Pacyfikiem, a najblizszymi jej sasiadami sa Papua i Indonezja. Ten
ostatni, to najliczniejszy muzulmanski kraj na swiecie).
Jak wowczas wygladalaby emigracja z Polski
(Zjednoczonej Europy) do Australii?
Wynikaloby z tego, ze emigracja jest
kategoria bardziej polityczna, niz osobista. Kiedys Litwin mieszkajacy w Gruzji
byl jakby u siebie, a dzis to chyba emigrant.
Czy rozwazam powrot do Polski?
Oczywiscie tak, na krocej lub na dluzej. Wiez
z Polska jest dla mnie naturalna i bardzo wazna ze wzgledu na rodzine,
przyjaciol, tradycje, jezyk, wspomnienia ... Nie mam powodu, aby myslec
inaczej. Zreszta, to przeciez takie latwe. Dzis kupujesz bilet, jutro lecisz,
pojutrze jestes na imprezie "Ananasy z naszej klasy". Trzeba tylko
zaoszczedzic na przelot (srednio-dobrze zarabiajacy musi przeznaczyc swoj
dwutygodniowy dochod na przelot do Polski i z powrotem).
Australia docenia, i swiadomie wykorzystuje, te zywotne wiezi
swoich obywateli z krajami ich pochodzenia. Kazdy, kto chce i potrafi, moze je
wykorzystac do wzbogacania siebie i Australii ekonomicznie (export-import,
know-how) lub kulturowo (kluby, festiwale, kuchnia, jezyki itd).
I to chyba jest najpiekniejsza wlasciwoscia
tego spoleczenstwa.
powrot
do gory
|
Piszesz, ze emigrujac kierowales sie ciekawoscia swiata,
ale dlaczego wlasnie Australia - jest przeciez wiele innych
rownie ciekawych miejsc. Co ostatecznie zadecydowalo, ze
wlasnie Australia? |
Wiem, ze jest wiele pieknych i
ciekawych miejsc na swiecie. Niektore z nich sa nawet zbyt ciekawe. Na przyklad,
w roku 1989 bylem w Jugoslawii, a wlasciwie w Chorwacji.
Bardzo mi sie tam podobalo. Wiedziony prymitywnymi uczuciami zazdroscilem im pieknej pogody,
zabytkow, cieplego i lazurowego morza, natury, krajobrazow, pelnych polek,
kolorowych opakowan, swobody obyczajowej, wolnosci politycznej itd. Pojecie "balkanizacja"
bylo dla mnie pojeciem historycznym i niewiele znaczacym. Niedlugo potem okazalo
sie, ze nie docenialem drzemiacych w nim sil zla.
Nie patrzac na dobrobyt i piekne landszafty, wszyscy wszystkich zaczeli tam z
upodobaniem wyrzynac. Trwalo to kilka lat. Chorwacje nadal uwazam za jeden z
najpiekniejszych kawalkow swiata, ale mieszkac na stale bym tam nie chcial.
Australia oprocz tego, ze wydawala mi sie "ciekawa", sprawiala tez
wrazenie stabilnej, bezpiecznej i dobrze rozwinietej gospodarczo, a to wazne,
gdy wybierasz miejsce do zycia dla siebie i swojej rodziny.
Pisze o wrazeniu, a nie o wiedzy czy pewnosci a ten temat, gdyz zdawalem
sobie wtedy sprawe z tego, jak malo znam ten kraj. Dzis moge jednak powiedziec,
ze wiele sie nie pomylilem.
powrot
do gory
|
Mlodzi ludzie (24 lata) chcacy wyjechac do Australii w celu zarobkowym,
emigracyjnym. Jakie maja opcje? |
Mlodzi ludzie chcieliby przyjechac do Australii (na jakiejkolwiek zasadzie -
turysta, student, imigrant), ale w chwili obecnej nie spelniaja warunkow,
z finansowym wlacznie. W tej sytuacji powini poswiecic czas i energie na przygotowanie sie do realizacji swego zamiaru
(marzenia).
Na temat podjecia w Australii nauki prosze czytac na specjalistycznej
stronie EduAu / Chce sie uczyc w Australii -
http://www.eduau.pl .
Jesli powoduje toba sama chec zarobku, to na pewno nie jest to wystarczajaca
motywacja. W celach
zarobkowych Polak nie musi fatygowac sie az tak daleko. Jest wiele panstw w Europie, gdzie rynek
pracy (legalnej i na czarno) jest dobrze przez Polakow rozpracowany, gdzie
potencjalny zarobek jest wyzszy niz w Australii i skad, w razie
niepowodzenia, mozna szybko i tanio wrocic do domu.
Najlepsze co mozesz zrobic to zaplanowac
wyjazd do Australii i plan ten konsekwentnie realizowac. To moze potrwac, nawet
latami, wiec potrzeba determinacji. Podstawowe elementy tego planu to:
-
kontynuuj i skoncz nauke, jesli to
obecnie robisz - aby miec jakies formalne kwalifikacje. Bez tego trudno dostac
sie do szkoly, uzyskac wize i prace.
-
opanuj angielski w stopniu bardzo dobrym
-
zbieraj informacje o Australii - chocby
poprzez linki podane na tej stronie. Czytaj australijskie gazety i
ogloszenia w internecie. Popatrz na strony uniwersytetow, zainteresuj sie
stypendiami. Zapoznaj sie z rynkiem pracy i stale go sledz. -
gromadz fundusze - niezaleznie od formy planowanego przyjazdu.
Wyjazdy sponsorowane to raczej rzadkosc. Generalnie, sponsorowac moze, albo rodzina w
Australii (wlaczajac w to narzeczonego), albo pracodawca, ktoremu
zalezy wlasnie na twoich kwalifikacjach (patrz punkt 1)
Kwalifikacje, doswiadczenie zawodowe, jezyk angielski, informacje o kraju,
czas i fundusze sa niezbedne do realizacji takiego przedsiewziecia. Roznica
odleglosci nie ma wielkiego znaczenia.
powrot
do gory
|
Mam lat
... , moja profesja to ... , moj maz (moja zona) zajmuje sie ... , angielski
znam dobrze. Chcielibysmy zamiaszkac w Australii. Czy mozesz ocenic nasze
szanse na otrzymanie wizy i na znalezienie tam pracy? |
Ja nie moge podjac sie oceny niczyich szans.
Robia to agenci
migracyjni.
Warto tez zdawac sobie sprawe z tego, ze cala
procedura wizowa, w przypadku pracownikow wykwalifikowanych, wlasnie ocene
szans ma glownie na celu. Jesli urzednicy migracyjni, po zbadaniu zlozonych dokumentow uznaja, ze potencjalny emigrant ma
duza szanse
na szybkie zaadaptowanie sie w Australii (glownie chodzi o znalezienie pracy, czyli zdolnosc
samodzielnego utrzymania sie i placenia podatkow), to decyzja o przyznaniu mu wizy
na pewno bedzie latwiejsza.
Wedlug ostatnich opracowan, jakie wpadly mi w rece, poprzeczka ustawiona jest
wysoko, podobno znacznie wyzej niz w latach 95/96. Rzad szczyci sie
osiagnieciami w tej dziedzinie, a polegaja one na tym, ze
znacznie mniejszy procent imigrantow jest na dlugotrwalym bezrobociu.
powrot
do gory
|