Święto singli
Jakby wiosna zajrzała
Do każdego kąta
W promienie przenicowano
Tęczę z innej planetyTaka sztuka
Jest znana tylko singlom
Oni w podzięce swej samotności
Potrafią jeszcze więcejObłoki ustroić różaną peleryną
Księżycowi wmówić
Że posiada ohydną brodę
I powinien obowiązkowo ją zgubićNawet jutrzenkę niczym dywan
Rozkładają przed swoim łożem
I przechylają pusty dzban
Z którego wyleją barwne morzeTakie jest singli kolorowe świętowanie
Lira w palcach i skrzypek na czubku morskiej fali
Nieustanne Norwida w pięknie obcowanie
Wszyscy piękni wysocy i nie maliMaksymilian Bart Kozłowski, godło Singelin