Przegląd Australijski
Image Map

Strona
główna
Australia
z oddali
Świat Tubylców
Australijskich
Wędrówki
kulinarne
Piórem,
Pędzlem i...
„Panorama”
- miesięcznik
Ostatnia aktualizacja: 29.12.2012

Ale upał! (1)

Przegląd Australijski, styczeń 2009

Doczekałam „prawdziwego” lata


Na trasie do Noarlungi

W chwili, gdy piszę tę informację dla Czytelników „Przeglądu Australijskiego”, jest godzina 21:30 i temperatura wynosi zaledwie 37.1 stopnia C. To dobry moment, by zasiąść do komputera. W ciągu ostatnich dwóch dni komputer grzał się niemiłosiernie i odmawiał posłuszeństwa.

Od dwóch dni w Melbourne i Adelajdzie temperatura w dzień nie schodzi poniżej 40 stopni C.

Wczoraj Adelajdzie termometry wskazywały temperatury powyżej 43 stopni i był to rekordowy upał od pięciu lat. Dziś w Adelajdzie zanotowano 45.5 stopni C, ale to nie rekord. Ten należy do dnia 17 stycznia siedemdziesiąt lat temu, gdy temperatura wyniosła 46.1 stopnia C.

Zapowiedź na jutro: 44 stopnie C. I tak do końca tego tygodnia. W następnym tygodniu odetchniemy z ulgą przy temperaturach w okolicach 37 – 38 stopni C.

Serena Williams, amerykańska tenisistka, która gra właśnie w Australian Open miała dziś „out-of body” experience, czyli „widziała” się obok siebie. Po raz pierwszy w historii tego turnieju odwołano zawody.

Z powodów upałów do adelajdzkich szpitali trafiło dziś 60 osób. W 2 tysiącach domów północno-zachodnich dzielnic Adelajdy zabrakło prądu, bo ludzie włączają wszystko co się tylko da, aby się ochłodzić. Tysiące pracowników powracających do swoich domów na południu adelajdzkiej metropolii pociągiem – na peronach stacji otrzymywało wodę do picia i informacje, w jaki sposób dotrzeć do domu innymi środkami lokomocji. Na tej trasie wiodącej ze śródmieścia na południe w kierunku Noarlungi – od lejącego się z nieba żaru powyginały się tory.

Lato w Australii trwa od początku grudnia do końca lutego (rok dzieli się na cztery równe części). Grudzień i praktycznie cały styczeń były raczej chłodne i z utęsknieniem czekałam „prawdziwego” lata. I się doczekałam. W ostatnich dniach stycznia...


Lidia Mikołajewska

Fot: news.com.au


Poleć ten artykuł znajomemu | zobacz co słychać na forum
Copyright © Przegląd Australijski 2004-2011