Australia Poludniowa
Farma na pustkowiu
foto Stan Guzinski
|
|
Z
MARTYNĄ i EKIPĄ TVN
w
AUSTRALIJSKIM OUTBACKU
cz.
II - Dzien z zycia australijskich farmerow
Zobacz
tez inne obrazki >>
|
czerwiec 2005
|
Coober
Pedy jest przy glownym szlaku z Adelaide do Darwin. Droga ta, zwana
Stuart Highway, przecina w polowie caly kontynent z poludnia na polnoc.
Stolica Opali znajduje sie kilkaset kilometrow od brzegu oceanu, daleko
wgląb terenow prawie niezamieszkalych, natomiast farma na ktorej
Martyna postanowila zglebic tajniki farmerskiego zycia, jest jeszcze
nieco dalej ku centrum kraju, oraz w bok od drogi glownej. Posiadlosc
jest duza, moze nawet wielkosci powiatu.
Na farmie hoduje
sie bydlo. Bydlo nawet nie wie o tym, ze jest hodowane, gdyz chodzi
sobie samopas po tym ogromnym terenie, lącząc sie w male stadka,
wydeptujac wlasne sciezki (po ktorych stosunkowo latwo jest je
odnalezc), poszukujac zywnosci i wody, rozmnazajac sie w sposob
kontrolowany tylko prawami natury, broniac sie przed dingo, a czasem
padajac ich ofiarą. W to sielskie zycie od czasu do czasu wkrada sie
obcy element - czlowiek. Farmer ma umowę z siecia supermarketow i w
okreslonych porach musi im odstawic zakontraktowana ilosc bydla.
Najpierw jednak trzeba je wytropic i zlapac. To zadanie dla kowbojow
XXI wieku.
O poranku - dojazd w rejon akcji.
Kowboje przesiadaja sie na swe ogiery. Na nich mozna dotrzec wszedzie.
Martyna uzyskuje ostatnie cenne wskazowki. Marek Tomalik sprawdza, czy wszystko dziala należycie.
No to wyruszamy na poszukiwania.
Po kilku godzinach bydlo jest juz w "yard'ach".
Martyna wciąż ma wiele pytan.
A teraz ma za zadanie ugotowac wody na herbate dla calej grupy.
W oczekiwaniu na herbate.
Przerwa na lunch, pośrodku bezkresnego Outback'u.
Zabudowania mieszkalne. Do najblizszego sklepu (w Coober Pedy) jest okolo 150 km.
foto i tekst: Stan Guzinski
Zobacz
tez inne obrazki >>
powrot
do gory
|