Wywiad red. Eugeniusza Bajkowskiego z senatorem Gary'm Humphries
(Partia Liberalna, Australijskie Terytorium Stołeczne)
(CANBERRA) Eugeniusz Bajkowski:
Panie Senatorze, 1 maja tego roku Polska wraz z 9 innymi krajami
centralnej i wschodniej Europy została pełnym członkiem Unii Europejskiej.
Jakie, Pańskim zdaniem, stwarza to wyzwania i jakie otwiera możliwości
dla Australii - szczególnie dla Australijskiego Terytorium
Stołecznego, które Pan Senator reprezentuje?
Senator Gary Humphries (Lib., ACT). — Cieszę się
z decyzji Polski o wstąpieniu do Unii Europejskiej. Oznacza ona
zakończenie stulecia rozpaczy i cierpień bardzo dumnego narodu polskiego.
Wejście Polski do Unii Europejskiej może tylko wzmocnić już istniejące
trwałe więzy między Australią i Polską. Polska jest teraz jednym
z największych krajów UE, uczestnikiem Wspólnej Deklaracji Australii
i Unii Europejskiej. Zwiększa to możliwości dialogu i współpracy
dotyczące szerokiego zakresu zagadnień między naszymi krajami, zwłaszcza
w odniesieniu do handlu, turystyki, edukacji, międzynarodowego bezpieczeństwa
i ochrony środowiska.
W tym ujęciu pragnę wyrazić uznanie dla The Australia Poland
Business Council Incorporated za duży wysiłek włożony w przygotowanie,
wniesienie i argumentowanie swego wniosku do Podkomisji do spraw
Handlu Wspólnej Parlamentarnej Komisji Obrony, Spraw Zagranicznych
i Handlu. Rozpatrywała ona w ubiegłym roku zagadnienia wpływu, jaki
może wywrzeć na Australię rozszerzenie Unii Europejskiej. Rozumiem,
że przy tej okazji APBC Inc. również reprezentowało Radę Naczelną
Polonii Australijskiej, Radę Organizacji Polskich w Australijskim
Terytorium Stołecznym (ACT), Australijsko-Polską Fundację Kulturalną
oraz kilka innych organizacji, przedsiębiorstw i osób. Wniosek przedstawiony
przez APBC Inc. (parlamentarnej) Podkomisji do spraw Handlu zawierał
wiele cennych spostrzeżeń, uwag i proponowanych posunięć. Został
bardzo dobrze przyjęty.
Jak w tym kontekście ocenia Pan ogólny stan stosunków australijsko-polskich?
Dane dotyczące wymiany handlowej pokazują, że dwustronne i wielostronne
obroty są znacznie poniżej potencjalnych możliwości. Czy Australijskie
Terytorim Stołeczne mogłoby w różny sposób zawężyć tę lukę?
— Niestety, handlowe interesy Australii w Polsce są raczej skromne.
Polska znalazła się na setnej pozycji jako najważniejszy rynek eksportowy
dla Australii. Najważniejszymi pozycjami australijskiego eskportu
są skóry zwierzęce, sery, wełna, tkaniny bawełniane i mięso. Z Polski
importujemy meble, narzędzia elektryczne, samochodowe części zamienne
i wyroby szklane. Wskutek wejścia Polski do Unii Europejskiej i
dalszego rozwoju polskiej gospodarki pojawią się większe możliwości
dla eksportu australijskiego wina, żywności, mięsa, informatyki
oraz technologii utylizacji odpadów. Nie ma wątpliwości, że firmy
mające korzenie w Australijskim Terytorium Stołecznym i instytucje
rządowe wykażą zainteresowanie Polską. Wiem, że 31. Światowy Kongres
Małego Biznesu odbędzie się w Polsce pod koniec września bieżącego
roku i myślę, że powinno to być dobrą okazją do promowania Australii
i oczywiście Australijskiego Terytorium Stołecznego.
Czy ma Pan jakieś osobiste zainteresowania i powiązania z Polską
– przez Parlament, Zgromadzenie Ustawodawcze Australijskiego
Terytorium Stołecznego, miejscową Polonię?
— Wzajemne stosunki, wpływy, powiązania między Australijskim
Terytorium Stołecznym (Australian Capital Territory) i Polską
sięgają daleko wstecz – o czym świadczą nazwy szeregu najsłynniejszych
miejsc naszego regionu. Noszą one imiona polskich patriotów. Wielu
Polaków pracowało w Górach Śnieżnych przed osiedleniem się w Canberze.
Miejscowe polskie społeczeństwo było jedną z pierwszych grup etnicznych,
które utworzyło społeczny klub w Canberze. Godne podziwu są wyczyny
Polaków na miejscowych boiskach piłkarskich. Mój dobry przyjaciel
Andrzej Kleeberg napracował się nad udokumentowaniem historii
australijsko-polskiego społeczeństwa. W 1966 roku był on jednym
z inspiratorów powstania Polskiego Instytutu Historycznego w Australii.
Jako minister do spraw dziedzictwa Australijskiego Terytorium Stołecznego
miałem przyjemność zatwierdzić wstępną subsydię wysokości $10.000
w celu utworzenia tego prestiżowego instytutu. Jego prace zabezpieczają
polską spuściznę w Australii dla przyszłych pokoleń.
Udało mi się nawiązać bardzo dobre stosunki z miejscową Polonią,
australijsko-polskim społeczeństwem. Polskie społeczeństwo jest
jednym z najbardziej szanowanych w Canberze. Stanowi cenioną część
naszej canberskiej rodziny. Hojnie dzieli się swoją kulturą z całym
społeczeństwem. Polonia stanowi dowód, że ludzie z wielu krajów,
o różnych wyznaniach i kulturach, potrafią pokojowo współżyć mając
wspólne, jednoczące poczucie przynależności do Australii.
Zapewniam polskie społeczeństwo w Australijskim Terytorium Stołecznym,
iż nadal będę reprezentował jego interesy.
Jest Pan postacią nową dla naszych czytelników. Czy może Pan
opowiedzieć o sobie? O powodach które skłoniły Pana do wstąpienia
na arenę polityczną? Przekonać, dlaczego należy głosować na Pana?
Co ofiaruje Pan Senator swoim wyborcom?
— Zostałem mianowany senatorem w lutym 2003 roku, po odejściu
sen. Margaret Reid - także wielkiego przyjaciela miejscowej Polonii.
Przed wejściem do Senatu przez prawie 14 lat reprezentowałem Partię
Liberalną w Zgromadzeniu Ustawodawczym Australijskiego Terytorium
Stołecznego – między innymi na stanowisku premiera (Chief
Minister) w latach 2000-01 r. Podczas mojej kadencji w Zgromadzeniu
piastowałem kilka ważnych tek, włącznie z resortami Zdrowia, Skarbu
i Ekonomii, Policji i Służb Ratunkowych.
Urodziłem się w Sydney, ale przeniosłem do Canberry na studia
prawnicze do Australijskiego Uniwersytertu Narodowego (ANU). Zakochałem
się w tym wspaniałym mieście. Przed rozpoczęciem kariery politycznej
pracowałem jako adwokat, etatowy prawnik, doradca polityczny. Zawsze
interesowałem się Partią Liberalną, bieżącymi zagadnieniami naszego
życia społecznego i politycznego. Z przyjemnością wspominam moje
rodzinne debaty polityczne okrągłego stołu, podczas kolacji. W czasie
studiów w ANU mocno zaangażowałem się w studencką działalność polityczną
i akademicki Klub Partii Liberalnej. Przeniosłem się do Senatu,
ponieważ pragnę służyć Australijskiemu Terytorium Stołecznemu w
skali krajowej.
W swoim pierwszym przemówieniu w Senacie mówiłem między innymi:
„Pragnę wnieść swój wkład do zagadnień polityki
krajowej i do debat na temat spraw, które wychodzą poza podwórko
mojego własnego elektoratu. Jednak moim priorytetem powinno być
i jest służenie wyborcom Terytorium Stołecznego, ich rodzinom”.
Moja praca w Senacie pochłania dużo czasu. Osobiście stawiam sobie
bardzo duże wymagania, ale przynosi mi to dużą satysfakcję. Poza
reprezentowaniem moich wyborców z Australijskiego Terytorium Stołecznego
w federalnym parlamencie, absorbuje mnie uczestniczenie w obradach
Senatu w okresie sesji parlamentarnych, praca w parlamentarnych
i senackich komisjach i podkomisjach.
Czy miejscowe polskie społeczeństwo jest dobrze reprezentowane
wśród członków stołecznego oddziału Partii Liberalnej?
— Bardzo dobrze! Wśród wielu różnorodnych grup w Canberze, polskie
społeczeństwo ma jeden z najwyższych wskaźników przynależności do
stołecznych Liberałów. Bill Stefaniak, wybitny, wieloletni
liberalny poseł do Zgromadzenia Ustawodawczego Australijskiego Terytorium
Stołecznego, jest bardzo dumny ze swego polskiego dziedzictwa.
Jedną z największych trosk australijsko-polskiego społeczeństwa
są dość częste zniekształcenia historii, a nawet pomówienia ujemnie
rzutujące na dobre imię Polski, Polaków i australijskich Polaków
w kontekście II wojny światowej. Jak Pan wie, Polska była pierwszym
krajem, który podjął walkę przeciwko niemieckiemu najazdowi 1 września
1939 r. Hitlerowskie Niemcy i Związek Radziecki podzieliły między
sobą okupowaną Polskę według Paktu Ribbentrop-Mołotow. Polskę poddano
masowemu terrorowi i eksterminacji. Polska straciła 6,5 milionów
ludzi. Większość została wymordowana w hitlerowskich obozach, albo
straciła życie wskutek masowych deportacji. Wśród nich było około
3 mln Polaków- Żydów. Reszta zamordowanych Polaków nie miała żydowskiego
pochodzenia. Polskie siły zbrojne, regularne i partyzanckie, walczyły
przeciwko hitlerowskim Niemcom na wszystkich frontach II wojny światowej.
Na Zachodzie walczyły wspólnie z Australijczykami, na przykład w
Tobruku. Mimo tego, niemieckie obozy koncentracyjne są stale określane
przez australijskie środki masowego przekazu jako „polskie
obozy” albo, w najlepszym wypadku, jako „obozy w Polsce”
lub „nazistowsko-polskie obozy”. To z tego między innym
powodu Polska jest notowana jako kraj który kolaborował z Niemcami,
albo nawet jakoś był sprzymierzony z hitlerowskimi Niemcami. Te
fałszywe zarzuty są bardzo krzywdzące i bolesne. Czy Pan Senator
chciałby cokolwiek zrobić w tej sprawie?
— Nie sądzę, że australijskie społeczeństwo kojarzy jakiekolwiek
zbrodnie II wojny światowej z Polską lub z Polakami. Uważam, że
te określenia są niezgodne z prawdą, całkowicie błędne w kontekście
historycznych faktów i bardzo bolesne. Z pewnością, nigdy nie powinny
być używane. Ubolewam, że takie przypadki miały miejsce. Wiem, że
niedawno takie określenie zostało użyte przez SBS TV, powodując
wiele ostrych protestów. Kierownictwo SBS TV następnie wyjaśniło,
że określenie „polskie obozy śmierci” zostało użyte
przez niektórych pracowników redakcji dziennika SBS TV „w
ściśle geograficznym sensie”, bez żadnego zamiaru wmawiania,
że niemieckie nazistowskie obozy śmierci były organizowane lub prowadzone
przez Polskę i Polaków. Kierownictwo SBS TV wyraziło swoje ubolewanie,
obiecało unikać tej mylnej terminologii. Nie sądzę, że kierownictwo
i pracownicy SBS chcieli wprowadzić w błąd swoich widzów. Natomiast
uważam, że powinni byli wykazać większe wyczulenie, być bardziej
ostrożni.
Australijczycy bardzo dobrze wiedzą, że Polska została napadnięta
przez hitlerowskie Niemcy, była sprzymierzeńcem Australii od samego
początku, że australijskie i polskie wojska walczyły razem w wielu
wielkich bitwach – w bitwie o Brytanię, w Tobruku i na innych
polach walki na Bliskim Wschodzie. Byli razem w atlantyckich konwojach,
w wojnie powietrznej nad Europą i Niemcami, razem lądowali w Normandii
i we Włoszech. Również w Polsce australijskie załogi lotnicze RAF
i RAAF latały z zaopatrzeniem dla powstańców polskiej Armii Krajowej
podczas Powstania Warszawskiego w 1944 r.
Powstanie Warszawskie, które rozpoczęło się 60 lat temu 1 sierpnia
1944 r. i trwało 63 dni i nocy było jednym z najbardziej bohaterskich
epizodów II wojny światowej. Wiele australijskich kombatantów z
dumą nosi polskie odznaczenia wojskowe za Tobruk, Powstanie Warszawskie,
kampanię w Europie. Jest historycznym faktem, że Polska nigdy nie
miała kolaboracyjnego marionetkowego rządu, wysługującego się niemieckim,
nazistowskim najeźdźcom. Wręcz przeciwnie, ma bardzo dumną historię
zbrojnego oporu przeciwko hitlerowskiej okupacji. Wiemy, że polski
naród przeżył okrucieństwo i terror ze strony hitlerowskich Niemiec
i Zwiąku Radzieckiego.
Dlatego miło mi było pomoc Andrzejowi Kleebergowi w przygotowaniu
petycji do rządu australijskiego, która brzmi następująco:
„My niżej podpisani wnosimy o odczytanie następującego
oświadczenia w Senacie: oszczercze, zniesławiające i obraźliwe ustne
oraz pisemne wypowiedzi na temat społeczeństwa albo narodu i jego
sił zbrojnych, niezgodne z prawdą, są nie do przyjęcia. Są obraźliwe
i nie powinny mieć miejsca. Dlatego wnioskujemy o zwrócenie się
Senatu do Federalnego Rzecznika Praw Człowieka i Równouprawnienia,
by wykorzystał swoje możliwości w celu wstrzymania w przyszłości
podobnych wypowiedzi przez mówione, drukowane lub elektroniczne
środki masowego przekazu”.
Niedawno w Zachodniej Australii „nieznani sprawcy”
napadli i zdewastowali należący do australijsko-polskiego społeczeństwa
obóz młodzieżowy „Pole Kopernika” przy Rosedale Road
w Chidlow, w pobliżu jeziora Leschenaultia, około 40 km od Perth.
Namalowano swastyki i antypolskie hasła na murach i wewnątrz budynku.
Informacje o tym, wraz z licznymi fotografiami, ukazały się w „Sunday
Times”. Jednak politycy potraktowali to zupełnie inaczej niż
niedawne wypadki podpalania chińskich restauracji w Perth (z podobnymi
nazistowskimi podpisami). W ogóle nie zareagowali. Co Pan Senator
o tym sądzi?
— Był to godny potępienia, przestępczy czyn, który został bardzo
wyraźnie potępiony przez federalnego ministra do spraw obywatelstwa
Gary’ego Hardgrave’a. Jest oczywiste, że istnieje w
rejonie Perth jakaś podła rasistowska grupa, która atakuje polskie
obozy młodzieżowe, podpala chińskie restauracje i maluje swastyki
na żydowskich świątyniach. Jestem mocno przekonany, że pomówienia,
rasistowskie obelgi i akty wandalizmu powinny być traktowane z całą
mocą i surowością prawa. W naszym kraju nie akceptujemy brak tolerancji.
Będę nadal pracował z instytucjami rządowymi, by tego typu napady
na polskie społeczeństwo były wytępione.
Dziękuję Panu Senatorowi za rozmowę.
Rozmawiał Eugeniusz Bajkowski
|