Przegląd Australijski
Image Map

Strona
główna
Australia
z oddali
Świat Tubylców
Australijskich
Wędrówki
kulinarne
Piórem,
Pędzlem i...
„Panorama”
- miesięcznik
Ostatnia aktualizacja: 29.12.2012

O Polsce i Polonii w Canberze

Panorama w sieci, sierpień 2004

Wywiad red. Eugeniusza Bajkowskiego z senatorem Gary'm Humphries (Partia Liberalna, Australijskie Terytorium Stołeczne)


(CANBERRA) Eugeniusz Bajkowski:
Panie Senatorze, 1 maja tego roku Polska wraz z 9 innymi krajami centralnej i wschodniej Europy została pełnym członkiem Unii Europejskiej. Jakie, Pańskim zdaniem, stwarza to wyzwania i jakie otwiera możliwości dla Australii -  szczególnie dla Australijskiego Terytorium Stołecznego, które Pan Senator reprezentuje?

Senator Gary Humphries (Lib., ACT). — Cieszę się z decyzji Polski o wstąpieniu do Unii Europejskiej. Oznacza ona zakończenie stulecia rozpaczy i cierpień bardzo dumnego narodu polskiego. Wejście Polski do Unii Europejskiej może tylko wzmocnić już istniejące trwałe więzy między Australią i Polską. Polska jest teraz jednym z największych krajów UE, uczestnikiem Wspólnej Deklaracji Australii i Unii Europejskiej. Zwiększa to możliwości dialogu i współpracy dotyczące szerokiego zakresu zagadnień między naszymi krajami, zwłaszcza w odniesieniu do handlu, turystyki, edukacji, międzynarodowego bezpieczeństwa i ochrony środowiska.

W tym ujęciu pragnę wyrazić uznanie dla The Australia Poland Business Council Incorporated za duży wysiłek włożony w przygotowanie, wniesienie i argumentowanie swego wniosku do Podkomisji do spraw Handlu Wspólnej Parlamentarnej Komisji Obrony, Spraw Zagranicznych i Handlu. Rozpatrywała ona w ubiegłym roku zagadnienia wpływu, jaki może wywrzeć na Australię rozszerzenie Unii Europejskiej. Rozumiem, że przy tej okazji APBC Inc. również reprezentowało Radę Naczelną Polonii Australijskiej, Radę Organizacji Polskich w Australijskim Terytorium Stołecznym (ACT), Australijsko-Polską Fundację Kulturalną oraz kilka innych organizacji, przedsiębiorstw i osób. Wniosek przedstawiony przez APBC Inc. (parlamentarnej) Podkomisji do spraw Handlu zawierał wiele cennych spostrzeżeń, uwag i proponowanych posunięć. Został bardzo dobrze przyjęty.

Jak w tym kontekście ocenia Pan ogólny stan stosunków australijsko-polskich? Dane dotyczące wymiany handlowej pokazują, że dwustronne i wielostronne obroty są znacznie poniżej potencjalnych możliwości. Czy Australijskie Terytorim Stołeczne mogłoby w różny sposób zawężyć tę lukę?

— Niestety, handlowe interesy Australii w Polsce są raczej skromne.  Polska znalazła się na setnej pozycji jako najważniejszy rynek eksportowy dla Australii. Najważniejszymi pozycjami australijskiego eskportu są skóry zwierzęce, sery, wełna, tkaniny bawełniane i mięso. Z Polski importujemy meble, narzędzia elektryczne, samochodowe części zamienne i wyroby szklane. Wskutek wejścia Polski do Unii Europejskiej i dalszego rozwoju polskiej gospodarki pojawią się większe możliwości dla eksportu australijskiego wina, żywności, mięsa, informatyki oraz technologii utylizacji odpadów. Nie ma wątpliwości, że firmy mające korzenie w Australijskim Terytorium Stołecznym i instytucje rządowe wykażą zainteresowanie Polską. Wiem, że 31. Światowy Kongres Małego Biznesu odbędzie się w Polsce pod koniec września bieżącego roku i myślę, że powinno to być dobrą okazją do promowania Australii i oczywiście Australijskiego Terytorium Stołecznego.

Czy ma Pan jakieś osobiste zainteresowania i powiązania z Polską – przez Parlament, Zgromadzenie Ustawodawcze Australijskiego Terytorium Stołecznego, miejscową Polonię?

— Wzajemne stosunki, wpływy, powiązania między Australijskim Terytorium Stołecznym (Australian Capital Territory) i Polską sięgają daleko wstecz – o czym świadczą nazwy szeregu najsłynniejszych miejsc naszego regionu. Noszą one imiona polskich patriotów. Wielu Polaków pracowało w Górach Śnieżnych przed osiedleniem się w Canberze. Miejscowe polskie społeczeństwo było jedną z pierwszych grup etnicznych, które utworzyło społeczny klub w Canberze. Godne podziwu są wyczyny Polaków na miejscowych boiskach piłkarskich. Mój dobry przyjaciel Andrzej Kleeberg napracował się nad udokumentowaniem historii australijsko-polskiego społeczeństwa. W 1966 roku był on jednym z inspiratorów powstania Polskiego Instytutu Historycznego w Australii. Jako minister do spraw dziedzictwa Australijskiego Terytorium Stołecznego miałem przyjemność zatwierdzić wstępną subsydię wysokości $10.000 w celu utworzenia tego prestiżowego instytutu. Jego prace zabezpieczają polską spuściznę w Australii dla przyszłych pokoleń.

Udało mi się nawiązać bardzo dobre stosunki z miejscową Polonią, australijsko-polskim społeczeństwem. Polskie społeczeństwo jest jednym z najbardziej szanowanych w Canberze. Stanowi cenioną część naszej canberskiej rodziny. Hojnie dzieli się swoją kulturą z całym społeczeństwem. Polonia stanowi dowód, że ludzie z wielu krajów, o różnych wyznaniach i kulturach, potrafią pokojowo współżyć mając wspólne, jednoczące poczucie przynależności do Australii.

Zapewniam polskie społeczeństwo w Australijskim Terytorium Stołecznym, iż nadal będę reprezentował jego interesy.

Jest Pan postacią nową dla naszych czytelników. Czy może Pan opowiedzieć o sobie? O powodach które skłoniły Pana do wstąpienia na arenę polityczną? Przekonać, dlaczego należy głosować na Pana? Co ofiaruje Pan Senator swoim wyborcom?

— Zostałem mianowany senatorem w lutym 2003 roku, po odejściu sen. Margaret Reid - także wielkiego przyjaciela miejscowej Polonii. Przed wejściem do Senatu przez prawie 14 lat reprezentowałem Partię Liberalną w Zgromadzeniu Ustawodawczym Australijskiego Terytorium Stołecznego – między innymi na stanowisku premiera (Chief Minister) w latach 2000-01 r. Podczas mojej kadencji w Zgromadzeniu piastowałem kilka ważnych tek, włącznie z resortami Zdrowia, Skarbu i Ekonomii, Policji i Służb Ratunkowych.

Urodziłem się w Sydney, ale przeniosłem do Canberry na studia prawnicze do Australijskiego Uniwersytertu Narodowego (ANU). Zakochałem się w tym wspaniałym mieście. Przed rozpoczęciem kariery politycznej pracowałem jako adwokat, etatowy prawnik, doradca polityczny. Zawsze interesowałem się Partią Liberalną, bieżącymi zagadnieniami naszego życia społecznego i politycznego. Z przyjemnością wspominam moje rodzinne debaty polityczne okrągłego stołu, podczas kolacji. W czasie studiów w ANU mocno zaangażowałem się w studencką działalność polityczną i akademicki Klub Partii Liberalnej. Przeniosłem się do Senatu, ponieważ pragnę służyć Australijskiemu Terytorium Stołecznemu w skali krajowej.

W swoim pierwszym przemówieniu w Senacie mówiłem między innymi:

„Pragnę wnieść swój wkład do zagadnień polityki krajowej i do debat na temat spraw, które wychodzą poza podwórko mojego własnego elektoratu. Jednak moim priorytetem powinno być i jest służenie wyborcom Terytorium Stołecznego, ich rodzinom”.

Moja praca w Senacie pochłania dużo czasu. Osobiście stawiam sobie bardzo duże wymagania, ale przynosi mi to dużą satysfakcję. Poza reprezentowaniem moich wyborców z Australijskiego Terytorium Stołecznego w federalnym parlamencie, absorbuje mnie uczestniczenie w obradach Senatu w okresie sesji parlamentarnych, praca w parlamentarnych i senackich komisjach i podkomisjach.

Czy miejscowe polskie społeczeństwo jest dobrze reprezentowane wśród członków stołecznego oddziału Partii Liberalnej?

— Bardzo dobrze! Wśród wielu różnorodnych grup w Canberze, polskie społeczeństwo ma jeden z najwyższych wskaźników przynależności do stołecznych Liberałów. Bill Stefaniak, wybitny, wieloletni liberalny poseł do Zgromadzenia Ustawodawczego Australijskiego Terytorium Stołecznego, jest bardzo dumny ze swego polskiego dziedzictwa.

Jedną z największych trosk australijsko-polskiego społeczeństwa są dość częste zniekształcenia historii, a nawet pomówienia ujemnie rzutujące na dobre imię Polski, Polaków i australijskich Polaków w kontekście II wojny światowej. Jak Pan wie, Polska była pierwszym krajem, który podjął walkę przeciwko niemieckiemu najazdowi 1 września 1939 r. Hitlerowskie Niemcy i Związek Radziecki podzieliły między sobą okupowaną Polskę według Paktu Ribbentrop-Mołotow. Polskę poddano masowemu terrorowi i eksterminacji. Polska straciła 6,5 milionów ludzi. Większość została wymordowana w hitlerowskich obozach, albo straciła życie wskutek masowych deportacji. Wśród nich było około 3 mln Polaków- Żydów. Reszta zamordowanych Polaków nie miała żydowskiego pochodzenia. Polskie siły zbrojne, regularne i partyzanckie, walczyły przeciwko hitlerowskim Niemcom na wszystkich frontach II wojny światowej. Na Zachodzie walczyły wspólnie z Australijczykami, na przykład w Tobruku. Mimo tego, niemieckie obozy koncentracyjne są stale określane przez australijskie środki masowego przekazu jako „polskie obozy” albo, w najlepszym wypadku, jako „obozy w Polsce” lub „nazistowsko-polskie obozy”. To z tego między innym powodu Polska jest notowana jako kraj który kolaborował z Niemcami, albo nawet jakoś był sprzymierzony z hitlerowskimi Niemcami. Te fałszywe zarzuty są bardzo krzywdzące i bolesne. Czy Pan Senator chciałby cokolwiek zrobić w tej sprawie?

— Nie sądzę, że australijskie społeczeństwo kojarzy jakiekolwiek zbrodnie II wojny światowej z Polską lub z Polakami. Uważam, że te określenia są niezgodne z prawdą, całkowicie błędne w kontekście historycznych faktów i bardzo bolesne. Z pewnością, nigdy nie powinny być używane. Ubolewam, że takie przypadki miały miejsce. Wiem, że niedawno takie określenie zostało użyte przez SBS TV, powodując wiele ostrych protestów. Kierownictwo SBS TV następnie wyjaśniło, że określenie „polskie obozy śmierci” zostało użyte przez niektórych pracowników redakcji dziennika SBS TV „w ściśle geograficznym sensie”, bez żadnego zamiaru wmawiania, że niemieckie nazistowskie obozy śmierci były organizowane lub prowadzone przez Polskę i Polaków. Kierownictwo SBS TV wyraziło swoje ubolewanie,  obiecało unikać tej mylnej terminologii.  Nie sądzę, że kierownictwo i pracownicy SBS chcieli wprowadzić w błąd swoich widzów. Natomiast uważam, że powinni byli wykazać większe wyczulenie, być bardziej ostrożni.

Australijczycy bardzo dobrze wiedzą, że Polska została napadnięta przez hitlerowskie Niemcy, była sprzymierzeńcem Australii od samego początku, że australijskie i polskie wojska walczyły razem w wielu wielkich bitwach – w bitwie o Brytanię, w Tobruku i na innych polach walki na Bliskim Wschodzie. Byli razem w atlantyckich konwojach, w wojnie powietrznej nad Europą i Niemcami, razem lądowali w Normandii i we Włoszech. Również w Polsce australijskie załogi lotnicze RAF i RAAF latały z zaopatrzeniem dla powstańców polskiej Armii Krajowej podczas Powstania Warszawskiego w 1944 r.

Powstanie Warszawskie, które rozpoczęło się 60 lat temu 1 sierpnia 1944 r. i trwało 63 dni i nocy było jednym z najbardziej bohaterskich epizodów II wojny światowej. Wiele australijskich kombatantów z dumą nosi polskie odznaczenia wojskowe za Tobruk, Powstanie Warszawskie, kampanię w Europie. Jest historycznym faktem, że Polska nigdy nie miała kolaboracyjnego marionetkowego rządu, wysługującego się niemieckim, nazistowskim najeźdźcom. Wręcz przeciwnie, ma bardzo dumną historię zbrojnego oporu przeciwko hitlerowskiej okupacji. Wiemy, że polski naród przeżył okrucieństwo i terror ze strony hitlerowskich Niemiec i Zwiąku Radzieckiego.

Dlatego miło mi było pomoc Andrzejowi Kleebergowi w przygotowaniu petycji do rządu australijskiego, która brzmi następująco:

„My niżej podpisani wnosimy o odczytanie następującego oświadczenia w Senacie: oszczercze, zniesławiające i obraźliwe ustne oraz pisemne wypowiedzi na temat społeczeństwa albo narodu i jego sił zbrojnych, niezgodne z prawdą, są nie do przyjęcia. Są obraźliwe i nie powinny mieć miejsca. Dlatego wnioskujemy o zwrócenie się Senatu do Federalnego Rzecznika Praw Człowieka i Równouprawnienia, by wykorzystał swoje możliwości w celu wstrzymania w przyszłości podobnych wypowiedzi przez mówione, drukowane lub elektroniczne środki masowego przekazu”.
Niedawno w Zachodniej Australii „nieznani sprawcy” napadli i zdewastowali należący do australijsko-polskiego społeczeństwa obóz młodzieżowy „Pole Kopernika” przy Rosedale Road w Chidlow, w pobliżu jeziora Leschenaultia, około 40 km od Perth. Namalowano swastyki i antypolskie hasła na murach i wewnątrz budynku. Informacje o tym, wraz z licznymi fotografiami, ukazały się w „Sunday Times”. Jednak politycy potraktowali to zupełnie inaczej niż niedawne wypadki podpalania chińskich restauracji w Perth (z podobnymi nazistowskimi podpisami). W ogóle nie zareagowali. Co Pan Senator o tym sądzi?

— Był to godny potępienia, przestępczy czyn, który został bardzo wyraźnie potępiony przez federalnego ministra do spraw obywatelstwa Gary’ego Hardgrave’a. Jest oczywiste, że istnieje w rejonie Perth jakaś podła rasistowska grupa, która atakuje polskie obozy młodzieżowe, podpala chińskie restauracje i maluje swastyki na żydowskich świątyniach. Jestem mocno przekonany, że pomówienia, rasistowskie obelgi i akty wandalizmu powinny być traktowane z całą mocą i surowością prawa. W naszym kraju nie akceptujemy brak tolerancji. Będę nadal pracował z instytucjami rządowymi, by tego typu napady na polskie społeczeństwo były wytępione.

Dziękuję Panu Senatorowi za rozmowę.

Rozmawiał Eugeniusz Bajkowski


Poleć ten artykuł znajomemu | zobacz co słychać na forum
Copyright © Przegląd Australijski 2004-2011