Odpowiedzialny, profesjonalny, równorzędny partner
lekarza. Kontroluje medyków, aby zapobiec ewentualnym pomyłkom.
Oszczędza pieniądze, tak państwowe, jak i prywatne, czyli pacjentów. Bo
jednym z zadań farmaceuty jest zapobiegać marnotrawieniu pieniędzy, np.
na niezużyte do końca leki
Szpital
kliniczny w Westmead
Szpital kliniczny w Westmead w
Australii jest jednym z najsłynniejszych szpitali dziecięcych. nie tylko
na antypodach. Zajmuje się chorobami dzieci w Australii i na świecie.
Odwiedzają go wysoko postawione osobistości, wśród nich
księżniczka holenderska Margriet, siostra królowej Beatrix.
Wydział farmacji...
...czyli apteka szpitalna mieści się w dużym lokum w oddzielnej części
szpitala. Farmaceuta zarządza tam zmagazynowanymi lekami, przygotowuje
np. TPN (mieszaniny do żywienia pozajelitowego) czy antybiotyki. Udziela
także informacji o lekach. Prowadzi szkolenia dla tzw.
health professionals, czyli przedstawicieli
medycznych. Uczy lekarzy jak przepisywać leki, a pielęgniarki - w
dziedzinie higieny na oddziałach. Oprócz dyspensowania leków na
oddziały, wydaje je również tym pacjentom, którzy opuścili szpital i
kontynuują terapię w domu.
Farmaceuci nie noszą żadnych fartuchów ani uniformów. Każdy ma
identyfikator magnetyczny, otwierający mu wszystkie drzwi w szpitalu.
Korzystają też z pagerów i w każdej chwili mogą mieć kontakt z lekarzem
i pracownikami na oddziale.
Farmaceuci i lekarze
Farmaceuta, podobnie jak lekarz, monitoruje zdrowie pacjenta. Dużo czasu
spędza na oddziałach, konsultuje się z pacjentami, udziela im informacji
na temat terapii, jakiej są poddawani. Pyta, czy się dobrze czują? Czy
po zażyciu leków nie mają jakichś dolegliwości? Czy widzą poprawę swego
stanu zdrowia?... Farmaceuci
uczestniczą w obchodach szpitalnych, monitorując na bieżąco dawkowanie
leków.
Jest zobligowany do przeglądania karty pacjenta, czytania opisanych
obserwacji jego stanu zdrowia. W jego gestii leży problem bezpiecznego
stosowania leków i skrupulatna analiza każdej napotkanej interakcji czy
trudności, która wystąpiła podczas terapii.
Jeżeli dzieje się coś niepokojącego, lekarz od razu konsultuje to z
farmaceutą, prosząc o dodatkowe wyjaśnienia na temat leku i możliwych
interakcji, bo farmaceuta kliniczny jest dla niego odpowiedzialnym,
profesjonalnym i równorzędnym partnerem. Przedstawiciele obu zawodów
mają bardzo dobre wspólne relacje. Dyskutują w sprawach leków i
potencjalnych zagrożeń związanych z ich stosowaniem, omawiają jednostki
chorobowe.
Każdy dzień pracy w takim szpitalu to
około 60 pacjentów z kilkunastu oddziałów. Tu ciekawostka: jednym
pacjentem opiekuje się tu około 12 osób - farmaceuci, dietetycy, lekarze
różnych specjalności.
Farmaceuta musi także planować, aby leki były na oddziałach na
czas i w odpowiedniej ilości. Każdy ma swój oddział, którym się zajmuje.
Raz na tydzień prowadzi też wykłady dla pielęgniarek, wyjaśnia i
rozwiązuje podstawowe problemy farmakologiczne, wnosi poprawki.
Kontroluje także lekarzy, aby zapobiec pomyłkom.
Ostateczna decyzja odnośnie dawki
należy do farmaceuty. Bez jego podpisu terapia nie może być
kontynuowana. Zamawia również leki nie zarejestrowane w Australii, z tak
zwanej listy SAS.
Żółte kartki
W karcie
pacjenta są tzw. żółte kartki, na których lekarz pisze swoje zalecenie
odnośnie leków i terapii. Z kolei farmaceuta na oddziale musi każdy lek
opisać: jak go podawać? Czy nie ma interakcji?, itp. Po podpisaniu żółta
kartka zostaje przekazana do apteki, gdzie zostaje poddana kolejnej
kontroli przez kolejnego farmaceutę.
Ze względu na to, że czasem lekarze się mylą, farmaceuta ma prawo
poprawić receptę, ale zawsze musi o tym powiadomić lekarza. Brak reakcji
na błąd lekarza ze strony farmaceuty i niepoinformowanie lekarza o jego
błędzie jest karalne.
Na każdej recepcie jest wydrukowany numer pacjenta NMR (Medical Record
Number). Program STOCCER zarządza całością procesu wydawania leków na
receptę. Jest dość skomplikowany, ale z całą pewnością bardzo oszczędza
pieniądze, tak państwowe, jak i prywatne, czyli pacjentów. Bo jednym z
zadań farmaceuty jest zapobiegać marnotrawieniu pieniędzy, np. na
niezużyte do końca leki.
Po
wprowadzeniu NMR pokazuje się cała karta pacjenta, wykaz wszystkich
leków, jakie zostały mu przepisane od początku jego rejestracji jako
pacjenta. Lekarz wypisuje leki na miesiąc, ale w pięciu powtórzeniach,
czyli razem maksymalnie na sześć miesięcy. Apteka wydaje pacjentowi leki
tylko na 1 miesiąc, gdyż poprawa zdrowia pacjenta może nastąpić
wcześniej i prowadzenie kuracji przez 6 miesięcy byłoby zbędne.
Farmaceuta w sposób precyzyjny wydaje leki z dokładnością do jednej
kapsułki. Pacjent dostaje tyle, ile musi - nigdy więcej. W razie
konieczności dzieli się nawet zawiesiny (w laboratorium). Trzeba
optymalnie ustalić terapię, tak aby jak najmniej się zmarnowało w
opakowaniu.
Doskonałe
zarządzanie jest widoczne na wszystkich oddziałach w szpitalu. Apteka
musi wykazać, że jej załoga przynosi szpitalowi korzyści w postaci
doskonałej gospodarki lekiem. A oszczędności są naprawdę duże, gdy na
oddziale jest obecny farmaceuta oddziałowy.
Z ciekawych rzeczy dodam jeszcze to, że wszystkie leki mają etykiety
drukowane w aptece, również z informacją typu, że leku nie wolno popijać
sokiem grejpfrutowym, bądź nie wolno się opalać po rozpoczęciu kuracji.
Edukacja
W Australii nie ma specjalizacji. Kończąc uniwersytet można pracować
w każdej dziedzinie przemysłu farmaceutycznego, w szpitalach i centrach
opieki zdrowotnej, w aptekach otwartych. Farmaceuta ma potężną wiedzę
kliniczną i można powiedzieć że profesja ta jest nastawiona właśnie na
farmację kliniczną a nie na apteczną.
Cały czas odbywają się bezpłatnie sesje edukacji ciągłej. W szpitalu -
dla wszystkich przedstawicieli medycznych, w aptece - dla pracowników
apteki, na Uniwersytecie w Sydney - dla wszystkich zainteresowanych i
tych mniej zainteresowanych. Sesje są tak ciekawe, iż żadnej nie
ominąłem.
Każdy pracownik apteki jest zobligowany do comiesięcznej prezentacji
jakiegoś przypadku klinicznego i wybranej przez siebie terapii. Dwa razy
w tygodniu organizowane są spotkania całego zespołu, omawia się
aktualnie dziejące się sprawy w szpitalu i w aptece. Raz w miesiącu, na
spotkaniu tzw. Journal Club, dokonuje się przeglądu prasy fachowej dla
farmaceutów, czytane są co ciekawsze artykuły.
Apteka robi też badania kliniczne dla firm, a także na specjalne
zamówienie np. lekarzy. Jest to więc miejsce, które trzeba by nazywać
wydziałem farmaceutycznym, a w dosłownym tłumaczeniu departamentem
farmacji.
Warto
wiedzieć, że Australia zawarła wiele międzynarodowych umów o świadczeniu
usług medycznych dla obywateli innych krajów. Każdy obcokrajowiec,
którego kraj ma umowę z Australią, może się leczyć tu za darmo, tak samo
jak każdy australijski obywatel w innym kraju, z którym Australia ma
umowę o współpracy medycznej.
Piotr Merks
|