Przegląd Australijski
Image Map

Strona
główna
Australia
z oddali
Świat Tubylców
Australijskich
Wędrówki
kulinarne
Piórem,
Pędzlem i...
„Panorama”
- miesięcznik
Ostatnia aktualizacja: 29.12.2012

Początki osadnictwa polskiego w Nowej Południowej Walii

Puls Polonii, grudzień 2006

Ojczyzna nasza sięga szeroko
- jak polska modlitwa,
lecz dom nasz pozostał za nami,
za nami została Litwa

dom nasz nad brzegiem jeziora,
za jakims borem, bajorem
i dusza go ciągle wspomina
i serce z tęsknoty ginie


Tak pisała poetka Kazimiera Iłłakowiczówna, która dzieciństwo swoje spędziła w Krasławiu (obecnie Łotwa), gdzie swój pałac i majętności posiadał znany ród Platerów. Niedaleko Krasławia jest miasto Brasław (obecnie Białoruś). Niedaleko Brasławia znajduje się Belmont, gdzie Platerowie posiadali kolejny pałac i gdzie mój ojciec Nikodem Skurjat spędził swoje dzieciństwo.

Pozostałości majątku w Krasławiu

Będąc dzieckiem słyszał od swojej matki, Konstancji, opowieści o zniesieniu pańszczyzny, o Platerach, o powstaniach, również o Emilii Plater. Ja też jako dziecko wychowałam się na opowieściach o Platerach. Najbardziej utkwiła mi w pamięci opowieść o hrabinie Platerowej, która „w pokrzywionych butach biegała po polu”. Zbyt wielu szczegółów już nie pamiętam, prócz tego, że hrabia przebywał wtedy za granicą.

I kto by pomyślał, że w kilkadziesiąt lat później ożyje moje zainteresowanie Platerami. Najpierw w roku 1985, kiedy pracując dla TV SBS robiłam program o pierwszych polskich osadnikach w Australii, czyli o hrabiach Lucjanie Platerze i jego bracie Ferdynandzie. Człowiekiem, który nam o Platerach opowiadał i po historycznych miejscach oprowadzał, był Collinridge Rivett, syn Marty Gradowskiej, autor pasjonującej książki o Lucjanie Platerze „The transplanted lime tree”.

Ponad rok temu ponownie zainteresowałam się pierwszymi przybyszami z Polski, ponieważ trzeba było zbierać eksponaty do Muzeum Wychodźstwa Polskiego w Warszawskich Łazienkach, a to z okazji wystawy o początkach osadnictwa polskiego w Australii. Kuratorami tej wystawy są Marek Krawczyński i Jola Wolska. Pisaliśmy o tym w Pulsie Polonii. Nota bene wkrótce będziemy zbierać eksponaty do kolejnej wystawy w Łazienkach „Osadnictwo polskie w Australii od 1918 roku”.

A teraz Janusz Nawrocki z Klubu Polskiego w Ashfield ogłasza, że w lutym przyszłego roku będziemy świętować początki polskiego osadnictwa w Nowej Południowej Walii. I znowu rzucam się w internetową głębinę. I znowu będzie o Platerach...

Skoro jednak mowa o pionierach polskiego osadnictwa, trzeba wspomnieć o skazańcach, których brytyjska monarchia zesłała do kolonii karnej. Wśród nich znalazł się niejaki Joseph Potasky the first known Polish settler in Australia, który przybył na pokładzie „Calcutta” w 1804 roku do Port Phillip (wówczas Nowa Południowa Walia). Po wyjściu na wolnośc osiedlił się w Hobart.

Było potem jeszcze kilku innych skazańców. Nazwiska podaję w sposób zanotowany w dokumentach australijskich: Paul Stempien (1814), Mozes Rochotz (1815), August Piotrowski (1838), Norbruth Dolubowski (1838). Jak wynika z rządowych dokumentów, przybyły w roku 1833 Nathan Mandelson został później właścicielem Goulburn Hotel i naturalizował się w roku 1844 (zachowała się metryka jego zgonu z roku 1867).

Pierwszym „non convict” osiedleńcem polskim w NSW był książę Konstanty Alois Drucki-Lubecki. Wraz ze swą szkocką żoną Laurą Duffus przybył do Sydney na pokładzie „Eden” 17 października 1838 roku. Wraz z nim przybył jego szwagier, pastor John Duffus ze swą żoną i piątką dzieci. Reszta „klanu” Duffusów miała też wkrótce pojawić się na antypodach: Charlotte Duffus ze swym mężem Lucjanem Platerem oraz Susan ze swym mężem-malarzem Williamem Griffithem, serdecznym przyjacielem Ferdynanda Platera...

Warto dodać, że pastor John Duffus został mianowany rektorem parafii St Luke’s Church w Liverpool, najstarszego i dziś zabytkowego anglikańskiego kościoła w Australii.

Lucjan hrabia Plater

Hrabia Lucjan Plater z żoną, córeczką i bratem przybyli do Sydney 7 stycznia 1840 roku. Wkrótce siostry Laura, Susan i Charlotte założyły w Parramacie szkołę dla panienek „Young Ladies” w Gough House. Dyrektorem szkoły był książę Lubecki. Z powodu kryzysu ekonomicznego w kolonii szkoła ogłosiła bankructwo w 1842 roku. Przeniesiona do Liverpool zbankrutowała ponownie w roku 1851.

Nota bene w rządowych dokumentach zachowały się również dane na temat innego bankructwa: w roku 1882 zbankrutował dr John Caesar Lubienski, który przyjmował na Castlereigh Street. Warto jednak podkreslić, że nie notowano nas tylko z powodu bankructwa. Jak się okazuje, polscy pionierzy reprezentowali dużą gamę zawodów, piastowali też zaszczytne stanowiska, np. Hugo Lewis Beyers był w latach 1877-82 senatorem w NSW Legislative Assembly. Dr Ludwig Bernstein był burmistrzem miasta Lismore. Alfredo Ignacy Zlotkowski (zm. 1886) został określony jako professor of modern languages... Wsród bardziej znanych wymienia się inżyniera-hydrologa Victora Czarlinskiego, a także policjantów Maksymiliana Zglinickiego (zm. 1898) i jego syna Ernesta.

Rodzina Lubeckich przeniosła sie w roku 1858 do Wiktorii, a później do Nowej Zelandii. Alojzy Drucki-Lubecki zmarł w Dunedin w 1864 roku, a jego żona Laura w 1901 roku. Książę został pochowany na Southern Cemetery. Może tamtejsza Polonia wie, czy zachował się grób pierwszego polskiego osadnika, który swe tułacze życie rozpoczął w Sydney, a zakończył w Nowej Zelandii?

Przez 18 lat Lubeccy i Platerowie z rodzinami, szwagrami i przyjaciółmi stanowili w Sydney zwartą grupę osadników. Czas przedstawić braci Platerów.

Lucjan, urodzony 19 listopada 1808 roku był czwartym dzieckiem Tadeusza i Racheli. Aniela Rachela z domu Kościuszko urodziła się w 1784 roku, zmarła w 1860, nota bene swego syna Lucjana przeżyła o 3 lata... W chwili wybuchu Powstania Listopadowego Lucjan i Ferdynand (ur. 5 stycznia 1811 r.) uczyli się w Rosyjskiej Szkole Oficerskiej w Dynaburgu (Dźwińsku). W kwietniu 1831 roku uciekli, aby przyłączyć się do powstańców.

To własnie oni przyjęli swą kuzynkę Emilę Plater do powstańczej konspiracji, której celem było zdobycie fortu w Dżwińsku. Emilia, w randze kapitana, stała się jednym z przywódców Powstania w rejonie Wilna. Przepełnionej patriotyzmem bohaterce, zwanej polską Joanną d’Arc, hołd składali wielcy poeci z Adamem Mickiewiczem na czele, i wielcy malarze. Emilia Plater to osobna, niezwykła, wspaniała opowieść – powrócimy do niej pewnego dnia.

Po upadku Powstania Listopadowego bracia musieli uciekać za granicę. Wyrokiem zaocznym Mińskiej Komisji Śledczej z dnia 23 listopada 1831 zostali skazani na ciężkie roboty na Syberii.

Lucjan hrabia Plater wyemigrował najpierw do Francji, gdzie pomagał Ignacemu Domeyce w publikacji pisma „Polski Pielgrzym”, potem przeniósł się do Anglii, gdzie poślubił Charlotte Price-Duffus. To z nią właśnie i z pierworodną Emilią-Laurą wyruszył na pokładzie statku „Alfred” do Australii. W Sydney wylądował 7 stycznia 1840 roku. Bracia Platerowie najprawdopodobniej oczekiwali, że dostaną gdzieś w kolonii brytyjskiej przydział ziemi. Niestety, okazało się, że warunkiem była ich naturalizacja jako poddanych brytyjskiej monarchii. Platerowie nie zdobyli sie na ten krok, ciągle w nadziei, że pewnego dnia powrócą do Polski. (Ferdynand przyjął obywatelstwo brytyjskie dopiero w 3 lata po śmierci brata, w 1860 r.).

Dom Platterów w Parramatta

Bez akra ziemi, w wynajmowanym domu przy George Street w Parramatta bracia Platerowie z dwoma synami Lucjana prowadzili cordial and confectionery business, podróżując do Goulburn i spowrotem. Piętrowy domek z piaskowca, the oldest commercial building in Australia, stoi tam do dzisiaj jako zabytek narodowy. Pokazywaliśmy go w programie telewizyjnym SBS TV w 1985 roku. Mamy go też na zdjęciu wykonanym niespełna rok temu.

Jak wynika z książki Collina Rivetta, krótko po przybyciu Platerów do Australii doszło do niezwykłego spotkania na farmie Williama Macarthura w Camden. Przyszły odkrywca Góry Kościuszki, Paweł Edmund Strzelecki, spotkał się tutaj z potomkami Kościuszki. Było to tuż przed jego wyprawą badawczą w Snowy Mountains. Mówił, że jeśli odkryje jakąś rzekę lub górę, to ją nazwie imieniem króla Jana Sobieskiego albo generała Tadeusza Kościuszki.

Lucjan Plater ścigany przez długie lata przez carskich szpiegów nie kwapił się z ujawnianiem swej tożsamości, jakoś jednak wyszło na jaw, że Strzelecki spędzał upalny dzień z krewnymi Kościuszki. Może dlatego zdecydował się nadać odkrytej górze imię Tadeusza Kościuszki?

Wspomniałam o carskim szpiegu. Jak pisze Rivett w swojej książce, Lucjana Platera tropił po różnych krajach i kontynentach carski agent Walerij Zorin, który posiadał pistolet przeznaczony specjalnie do zabicia Platera. Czy jego kula dosięgła hrabiego Lucjana? O dramatycznych losach Lucjana czytamy w znakomitej, przygodowo-historyczno-szpiegowskiej książce, opracowanej przez Rivetta na podstawie rodzinnych dokumentów Platerów. Myślę, że warto pomyśleć o wznowieniu książki będącej źródłem nieocenionej wiedzy o losach nie tylko polskich pionierów – bo to jest również opowieść o początkach Australii wielokulturowej!

Lucjan Plater zmarł 12 czerwca 1857 roku. Pochowany został na – historycznym dziś – cmentarzu St John’s Church of England w Parramatta. Gdy kręciliśmy tam ongiś program dla TV SBS, nie było śladu po grobie, ale lokalizację jego można byłoby na podstawie różnych dokumentów ustalić. Niektóre środowiska domagają się renowacji historycznych grobów. Na liście tych najważniejszych znajduje się grób Platera, count Lucjan de Broel Plater, the famous Polish underground fighter of the 1830 anti-Russian revolution.

Po jego śmierci stryj Ferdynand zajął się wychowaniem synów Lucjana. Początkowo podejmował próby powrotu do kraju, ale jakoś nie doszło to do skutku. Ostatecznie przyjął brytyjskie obywatelstwo w 1860 roku. Zmarł 14 grudnia 1891 roku.

Niektóre dokumenty dotyczące Platerów znajduja się w National Museum of Australia. Niektóre, ale nie wszystkie...

Genealogią australijskiej gałęzi rodu Platerów zajmował się śp. Mervin de Broel Plater. Wiem, że żyją w Brisbane jego potomkowie, którzy posiadają kilka kartonów z rodzinnymi dokumentami... Szukamy kontaktu. Kto nam pomoże? [email protected]


Ernestyna Skurjat - Kozek


Poleć ten artykuł znajomemu | zobacz co słychać na forum
Copyright © Przegląd Australijski 2004-2011