Przegląd Australijski
Image Map

Strona
główna
Australia
z oddali
Świat Tubylców
Australijskich
Wędrówki
kulinarne
Piórem,
Pędzlem i...
„Panorama”
- miesięcznik
Ostatnia aktualizacja: 29.12.2012

Australia po wyborach

Przegląd Australijski, listopad 2007

... Kevin Rudd również zachował się wzorowo, uznając zasługi premiera Howarda dla Australii

Kevin Rudd
nowy premier Australii

(Canberra) Federalne wybory 24 listopada stały się politycznym trzęsieniem ziemi. Laburzystowska Australijska Partia Pracy (ALP) teraz rządzi na szczeblu federalnym oraz we wszystkich sześciu Stanach, Północnym Terytorium i Australijskim Terytorium Stolecznym. Natomiast nie będą mieli większości w Senacie. Nowym federalnym premierem został Kevin Rudd. Wice-premier, minister edukacji oraz minister zatrudnienia zoztała Julia Gillard. Laburzyści uzyskali rekordowe wyniki a rządzącą przez ponad 11 lat konserwatywną natychmiast zaczęły wstrząsać wewnętrzne konwulsje. Dotychczasowy konserwatywny federalny premier prawdopodobnie stracił swój mandat poselski, wydarty przez dziennikarkę Maxine McKew. Są to historyczne wyniki wyborów - w skali końca 1975 r., marca 1983 r. i następnie 1966 r. - kiedy wielkie wyborcze zwycięstwo Howarda wymiotło laburzystów. Ostatnie wyniki można nawet porównać do grudnia 1970 r., kiedy po dwudziestu latach koalicyjnych rządów Menziesa, potem Holta i McMahona do władzy doszli laburzyści z Gough'em Whitlamem na czele. Jednak wtedy laburzystowska parlamentarna przewaga była znacznie mniejsza a powyborcze polityczne zmiany większe niż można spodziewać się obecnie.

Kevin Rudd skompletował następujący skład nowego federalnego rządu, który zostanie zaprzysiężony w poniedziałek 3 grudnia br. Po raz pierwszy, w laburzystowskich układach, premier-elekt Kevin Rudd mógł skompletować skład swego rządu według swego uznania. Tak jak liberalni premierzy - a nie jak było poprzednio przydzielając teki ministrom wybranym przez laburzystowski federalny Caucus (grono wszystkich laburzystowskich federalnych posłów i senatorów). Zmniejszyło to bezpośrednie wpływy poszczególnych frakcji partyjnych. Nowy, pierwzy od 1996 r. jest raczej duży - 42 osoby. W tym, 20 ministrów-członków prezydium rządu (Cabinet), 10 innych ministrów oraz 12 Seketarzy parlamentarnych. Pełny skład nowego rządu jest następujący:

  • Kevin Rudd - premier
  • Julia Gillard - wice-premier, minister edukacji, zatrudnienia i stosunków w zakładach pracy (Industrial Relations)
  • Wayne Swan - minister skarbu
  • Lindsay Tanner - minister finansow
  • Peter Garrett - minister ochrony środowiska, dziedzictwa narodowego, kultury i sztuki
  • Penny Wong - minister zmian klimatycznych i gospodarki wodnej
  • Anthony Albanese - minister infrastruktury, transportu, rozwoju regionalnego, samorządów
  • Kim Carr - minister innowacji, przemysłu, nauki, badań
  • Martin Ferguson - minister zasobów, energetyki, turystyki
  • Tony Burke - minister rolnictwa, zasobów rybnych, leśnictwa
  • Simon Crean - minister handlu
  • Nicola Roxon - minister zdrowia, zagadnień osób starszych
  • Jenny Macklin - minister d/s rodzin, zagadnień budowlano-mieszkaniowych, świadczeń społecznych, zagadnień rdzennej ludności
  • Stephen Smith - minister spraw zagranicznych
  • Joel Fitzgibbon - minister obrony
  • Robert McClelland - Generalny Prokurator
  • Chris Evans - minister imigracji i obywatelstwa, przywódca strony rządowej w Senacie
  • Stephen Conroy - minister d/s szerokopasmowej łączności i gospodarki cyfrowej
  • John Faulkner - Specjalny Minister Stanu, Sekretarz Prezydium federalnego rządu

Pierwsza sesja nowego federalnego parlamentu zostanie zwołana na początku 2008 r. Nie jest wykluczone natomiast, że może być zwołana nawet jeszcze w grudniu br. „w razie pilnej potrzeby”.

Wstrząsy po klęsce

Natychmiast po swojej druzgodzącej porażce zaczęło sypać się całe dotychczasowe kierownictwo Partii Liberalnej. Były również zmiany w koalicyjnej agrarnej Narodowej Partii Australii (NPA), ale bez personalnych i frakcyjnych połajanek. Od razu, bez żadnych rozgrywek, spokojnie zgrezygnował federalny parlamentarny przywódca agrarnej - dotychczasowy wicepremier, minister transportu i rozwoju regionalnego Mark Vaile. Nowym przywódcą NPA został opuszczający stanowisko ministra handlu Warren Truss.

Natomiast Liberalną Partią Australii (LPA) zaczęły wstrząsać potężne konwulsje. Rozpoczęły się bardzo ostre, kilkudniowe wewnętrzne rozgrywki, w wyniku których nowym federalnym przywódcą został dotychczasowy minister obrony dr Brendan Nelson, wyprzedzając w głosowaniu Malcolma Turnbulla w stosunku 45 głosów do 42. Zastępcą przywódcy (LPA) została sen. Julie Bishop. W głosowaniu „Partyjnego Grona” uczestniczyli wszyscy liberalni, federalni posłowie i senatorzy. Dzień wcześniej pożegnał ich, wraz z posłami i senatorami którzy stracili mandaty, na obiedzie w swojej oficjalnej kanberskiej rezydencji The Lodge ustępujący premier John Howard.

Po jedenastu i pół latach u władzy i czterech kolejnych kadencjach, dotychczasowy konserwatywny premier John Howard obwieścił ciężką porażkę swego koalicyjnego, liberalno-narodowego rządu w emocjonalnym, jednocześnie wyważonym a nawet wzruszającym pożegnalnym przemówieniu do działaczy Partii Liberalnej, wyborców swego okręgu wyborczego Bennelong, przedstawicieli środków przekazu oraz „australijskiego narodu” - wygłoszonym z dużą godnością w sydnejskim Hotelu Wentworth, wkrótce przed północą w sobotę 24 listopada br. Ogłaszając zwycięstwo ALP w Brisbane, gdzie laburzyści świętowali swoje imponujące zwycięstwo, Kevin Rudd również zachował się wzorowo, uznając zasługi premiera Howarda dla Australii. Natomiast było dużo ogromnie rozczarowanych, zawiedzionych i gniewnych ludzi, nie zabrakło łez w sydnejskim Hotelu Wentworth, gdzie na wyniki wyborów tradycyjnie czekają politycy, aktywiści i sympatycy Partii Liberalnej.

Emocje w „National Tally Room”

Zainteresowanie przebiegiem liczenia głosów wieczorem i nocą 24 listopada było bardzo duże. Kiedy odbierałem swoją prasową przepustkę o godz. 17:00 przed wejściem dla publiczności do centralnego ośrodka liczenia głosów (National Tally Room) Australijskiej Komisji Wyborczej (AEC) w Canberze już stała kilometrowa kolejka. Kiedy wychodziłem po 22:30 była jeszcze dłuższa. Wewnątrz NTR zgromadziło się blisko parę tysięcy ludzi: około 700 dziennikarzy oraz obsługi technicznej elektronicznych mediów, polityków, przedstawicieli stronnictw politycznych, zaproszonych gości-obserwatorów, pracowników AEC, funkcjonariuszy federalnej policji AFP, ochroniarzy, strażaków. Publiczności przydzielono prawie połowę wielkiej hali National Exhibition Centre. Siedzili na krzesłach i podłodze, stali stłoczeni obserwując ekrany i wielką deskę z wynikami. Większość wyraźnie preferowała laburzystów. Już wkrótce po 20:00 zaczęły rozlegać się głośne oklaski, okrzyki zwiastujące laburzystowskie zwycięstwo. Gdzieś po 21:00, zanim nadeszły wyniki z Zachodniej Australii, już chodziło tylko o większość laburzytowskiej przewagi w izbie niższej.

Tak jak w 1996 r., kiedy upadł laburzystowski rząd Paula Keatinga, wyniki wyborów przyniosły koniec całej ery politycznej. Prawdopodobnie już wkrótce zobaczymy ich wpływ na przesadnie upolitycznione w okresie rządów Howarda kierownictwo i układy w federalnej służbie administracyjnej. Mam nadzieję, że teraz kultura polityczna zmieni się na lepsze, choć nie jestem tego pewien.

Sondaże

Tym razem kolejne ankiety opinii wyborczej, przez wiele miesięcy zapowiadające wielkie zwycięstwo laburzystów w federalnych wyborach 24 listopda br., okazały się znacznie trafniejsze od kilku ostatnich sondaży, z których mogło wynikać, że wyniki wyborów będą raczej wyrównane. Po wielu porażkach, rozczarowaniach i niewypałach, ponad 11-letnim wegetowaniu na opozycyjnych ławach, laburzystowska federalna opozycyja pod zwycięskim przywództwem swego nowego parlamentarnego szefa Kevina Rudda, zdecydowanie wygrała federalne wybory.

Laburzyści uzyskali rekordową zmianę na swoją korzyść - 6,14 w skali krajowej. W wyborachprzepadł premier John Howard. Sa, i nadal mogą być, dalsze straty w składzie niedawnej federalnej rady ministrów. Pod tym względem wyniki osiągnięte przez ALP są sensacyjne w obecnych układach, a nawet w historycznej skali pod względem wyników wyborczych kiedykolwiek uzyskanych przez federalną opozycję.

Dlaczego Howard przegrał wybory?

Powodów porażki było sporo, obiektywnych i subiektywnych. Natomiast jasne jest, że przede wsyztskim zdecydowana większość wyborców, z bardzo wielu względów już dość dawno miała dość howardowskich rządów oraz arogancji niektórych jego ministrów. Premierowi Howardowi i jego ekipie zabrakło zwykłej wiarygodnośći, nawet wśród skądinąd lojalnych zwolenników. Niewątpliwie Howardowi bardzo zaszkodziły radykalne, często drakońskie zmiany w regulacji rynku pracy oraz nieudolność chaos we wprowadzaniu ich w życie, a następnie doraźne poprawianie. Te zmiany są nie tylko niekorzystne dla pracowników, ootrafią tę być trudne do zrozumienia i kłopotlliwe dla wielu pracodawców. Jednak, przede wszystkim, moim zdaniem, John Howard przesunął Partię Liberalną stanowczo za daleko na prawo.

Dotychczasowy federalny premier John Howard i minister skarbu Peter Costello nie wykorzystali wielkich możliwości, jakie dawała ostatnio nadzwyczajna koniuktura światow na eksportowane przez Australię surowce. Gospodarka Australii, w różnych dziedzinach życia, niwiele z tego skorzystała. Oczywiście, ponad 11 lat ich rządów cechuje wieloletni stały wzrost gospodarczy, niewielka inflacja, umiarkowane stopy procentowe, wzrost realnych płac, bardzo niskie bezrobocie. Spłacono wysokie federalne zadłużenie. To wszystko zasługuje na uznanie.

Niestety, mimo wielkiego bardzo mocnego globalnego popytu, wysokich cen na eksportowane do Chin i innych krajów australijskie surowce - są istotne luki w infrastrukturze, edukacji, lecznictwie, zaniedabania w kształceniu fachowców - od naukowców, lekarzy, dentystów i inżynierów, chemików po rzemieślników w różnych zawodach. Australii brakuje również wykwalifikowanej, choćby przyuczonej siły roboczej w bardzo wielu dziedzinach. Wskutek deficytu podaży w dziedzinie pracy, deficytów w zasadniczej infrastrukturze zaczynają wzrastać ceny, inflacja, stopy procentowe. Nowy rząd Kevina Rudda dziedziczył nie tylko wysoką stopę wzrostu gospodarczego, ale również wielkie, wzrastające kłopoty i problemy.


Eugeniusz Bajkowski (Canberra)


Poleć ten artykuł znajomemu | zobacz co słychać na forum
Copyright © Przegląd Australijski 2004-2011