Przegląd Australijski
Image Map

Strona
główna
Australia
z oddali
Świat Tubylców
Australijskich
Wędrówki
kulinarne
Piórem,
Pędzlem i...
„Panorama”
- miesięcznik
Ostatnia aktualizacja: 29.12.2012

Wybory w Adelajdzie

Przegląd Australijski, październik 2007

W niedzielę, 21 października, odbyły się w Polsce wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Uczestniczyli w nich również Polacy mieszkający za granicą. Obwód numer 17, czyli punkt wyborczy w Adelajdzie (jeden z sześciu w Australii obwodów do głosowania utworzonych przez ministra spraw zagranicznych w Polsce), znajdował się w Centralnym Domu Polskim.

W holu głównym zasiadła komisja wyborcza w skład której wchodziły następujące osoby:

  • Przewodniczący – Ryszard Chaustowski,
  • Wiceprzewodniczący – Jacek Ścieżka,

członkowie: Stanisław Kramarczuk, Piotr Theodostadis, Grzegorz Byrt.

od lewej: Konsul Generalny RP – Ryszard Sarkowicz oraz członkowie komisji wyborczej: Piotr Theodostadis, Stanisław Kramarczuk i Jacek Ścieżka

91-letnia Pani Bronisława Kramarczuk była najstarszym w Adelajdzie wyborcą! Na wybory przyszła wraz z córką Panią Danutą Maścibrodą. Pani Bronisława mieszka w Australii od 15 lat

Nad pracami Komisji czuwał Konsul Generalny RP w Sydney, Ryszard Sarkowicz, który poinformował, że wśród australijskiej Polonii do wyborów pójdzie tego dnia 1400 osób.

- Natomiast w Adelajdzie zagłosuje 121 wyborców – mówi Stanisław Kramarczuk.

- I tylko oni mają do tego prawo – uzupełnia Jacek Ścieżka. - Przed chwilą przyszło na głosowanie ponad 30 osób. Tymczasem nie ma ich na liście, którą sporządzono w Konsulacie. Gdyby słuchali naszego radia, czytali ogłoszenia, to doskonale by wiedzieli, że muszą mieć nie tylko ważny polski paszport, ale i na listę wyborców należało się wcześniej zapisać.

Jak można wyczytać na stronie internetowej Konsulatu, zgłoszenia do spisu wyborców można było wnosić do konsula ustnie, pisemnie, telefonicznie, telegraficznie, telefaksem lub pocztą elektroniczną. Adres Konsulatu Generalnego RP w Sydney:10 Trelawney Street, Woollahra NSW 2025. tel. (02)9363-9816, fax. (02)9327-2216, e-mail: [email protected]

Konsulat Generalny w Sydney uprzejmie informował również, że zgłoszenia telefoniczne do spisu wyborców telefoniczne były przyjmowane także poza godzinami pracy urzędu, w tym także w dni wolne od pracy, codzienne - do godz. 21.00 a w ostatnim dniu przyjmowania zgłoszeń, tj. we wtorek 16 października - do godz. 24.00

Takiego zgłoszenia można było dokonać najpóźniej w piątym dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 16 października 2007 r.. Zgłoszenie powinno zawierać nazwisko i imiona, imię ojca, datę urodzenia, miejsce zamieszkania wyborcy, numer ważnego polskiego paszportu, a także miejsce i datę jego wydania oraz numer PESEL, jeśli wyborca go posiada.

Może warto jeszcze dodać, że osoby posiadające nieważne paszporty, a pragnące wziąć udział w głosowaniu, winny były niezwłocznie wystąpić o wydanie paszportu tymczasowego.

Piszę o tym tak szczegółowo, ponieważ ta wiedza może przydać się w następnych wyborach parlamentarnych. Żeby nie było tak, że kilkadziesiąt osób (tylko w Adelajdzie!) odeszło od urny wyborczej z przysłowiowym kwitkiem.

* * *

Wśród australijskiej Polonii nie brakuje opinii, że nie powinniśmy „urządzać polskiego domu” , skoro zdecydowaliśmy się na jego opuszczenie. Zapewne myśli tak znacząca liczba osób, skoro w Australii znalazło się zaledwie 1400 wyborców. Tymczasem tylko w Adelaide Polonia liczy sobie ponad 10 tysięcy! A nie jest to przecież największe skupisko Polaków w tym kraju.

Zetknęłam się również z opiniami, że Polonia może najwyżej wybierać Prezydenta RP, ale nie posłów i senatorów, których na ogół nie znamy.


Lidia Mikołajewska


Poleć ten artykuł znajomemu | zobacz co słychać na forum
Copyright © Przegląd Australijski 2004-2011