Strona powstala 27.08.2001  
  Strona Glowna Kontakt O stronie Ogloszenia Szukaj: wedlug slow kluczowych - wedlug pytan

 

  

 

 

 

 

 

 

 

 

AGENCI MIGRACYJNI

Jaka jest rola agenta migracyjnego?

Jakiego agenta migracyjnego uzywales?

Jestem w polowie drogi zalatwienia dokumentow na wize emigracyjna do AU. Nie wiem czy dobrze zrobilem, ale skorzystalem z pomocy Agenta, ktory pomaga mi przy ubieganiu sie o ta wize. Mam pytanie do ciebie, co sadzisz o Agentach? Czy mozna im ufac i czy sa oni rzetelni?

Agent migracyjny w Melbourne zyczy sobie 2000 A$ za glowe. Dla piecio-osobowej rodziny jest to spory wydatek. Czy agent musi przeprowadzac procedure dla kazdej osoby oddzielnie?

To wlasciwie kiedy warto uzywac agenta migracyjnego?
 


Jaka jest rola agenta migracyjnego?

Rola agenta migracyjnego jest bezposredni kontakt z aplikantami i potencjalnymi aplikantami, odpowiadanie na pytania indywidualne, pomoc w kompletowaniu dokumentacji, czy ocenianie szans. Usluga nie jest darmowa, a za informacje trzeba placic.

Generalnie, nie mysle aby korzystanie z uslug agenta bylo zla inwestycja, szczegolnie w przypadku osob:

  • zabieganych i nie znajdujacych przyjemnosci w przekopywaniu sie przez skomplikowane, nie zawsze jasne i czytelne, przepisy

  • ktorych sprawa jest troche mniej typowa.

Agent musi byc zarejestrowany w Migration Institute of Australia, co ma zapewnic, ze reprezentuje on pewien standard profesjonalny i moralny, okreslony przez ta organizacje. Aby zostac australijskim agentem migracyjnym trzeba ukonczyc specjalny kurs.

Agent nie reprezentuje rzadu australijskiego i nie ma zadnego wplywu na decyzje urzednikow. Zna jednak procedury, zmiany w przepisach i srodowisko. Moze rowniez znac rozne furtki (tak jak je zna kazdy dobry ksiegowy czy prawnik). Agentowi nie wolno dawac klientom jakichkolwiek obietnic, co do wyniku i dlugotrwalosci procesu wizowego, ale na podstawie swojej wiedzy i doswiadczenia bedzie w stanie wstepnie ocenic szanse aplikanta.

Nie ma obowiazku korzystania z agenta. Potrzebujesz go, kiedy istnieje obawa, ze sam mozesz sobie nie poradzic. Wiele osob powinno byc w stanie przez cala procedure przejsc samodzielnie.

Z drugiej strony w sprawach migracyjnych jest sporo przepisow, ktore bezustannie sie zmieniaja (jesli nie zasadniczo, to w jakichs szczegolach). Wiele organizacji zawodowych, nie-rzadowych, zaangazowanych jest w weryfikacje kwalifikacji. Te organizacje tez maja swoje wymagania, kazda inne. Istnieje tu trybunal rozpatrujacy sprawy migracyjne, powstaja wiec nowe precedensy, furtki sie otwieraja i zamykaja. Innymi slowy jest to jednak dosc specjalistyczna dziedzina wiedzy.

Agenci migracyjni to czesto prawnicy lub ludzie, ktorzy wczesniej pracowali w australijskich sluzbach imigracyjnych, konsulatach, albo w innych organizacjach rzadowych.

Trzeba tez pamietac, ze skorzystanie z uslug agenta migracyjnego niczego nie gwarantuje, a jedynie moze w jakims stopniu zwiekszyc twoje szanse.

Pytanie jednego z czytelnikow (rowniez zamieszczone w tym rozdziale) sprowokowalo mnie do nawiazania kontaktu z kilkoma agentami migracyjnymi w Adelajdzie. Wybralem ich z ksiazki telefonicznej. Natrafilem na roznych - pewnych siebie (niemilych bufonow) oraz takich, ktorzy okazywali, ze im na kliencie zalezy, brzmiacych wiarygodnie i sympatycznie.

Lokalizacja agentow nie ma zadnego znaczenia dla sprawy. Agenci, z ktorymi rozmawialem, obsuguja ze swojego biura w Adelajdzie, klientow na calym swiecie, wlacznie z Polska i jej sasiadami.

Ceny tez podawali rozne - od 1900 A$ do 3500 A$ za calosciowe poprowadzenie TYPOWEJ sprawy. Sprawa nietypowa, to oczywiscie dodatkowe koszta. W sumie umowa klienta z agentem, jest podobna do umowy z np. kafelkarzem. Jedni dyktuja ceny wyzsze, inni nizsze, jedni sa dobrymi fachowcami, a inni dopiero zdali egzamin czeladniczy i nabieraja doswiadczenia, dla jednych najwazniejsza jest etyka i klient, a innych bardziej moze interesowac przerob.

Mozna tez zasiegac u nich porad, platnych za godzine. Na przyklad jeden z agentow podal:

  • 200 A$ za godzine, jesli trzeba przygotowac jakies dokumenty

  • 55 A$ za 30 minut rozmowy (czyli pytania i odpowiedzi lub wspolna analiza sytuacji klienta)

Jak mnie poinformowano proces wyglada nastepujaco:

  1. wstepna ocena czy kandydat ma w ogole szanse na uzyskanie wizy. Do tej oceny agent potrzebuje tylko CV, czyli zyciorysu zawodowego kandydata (wiek, wyksztalcenie, zawod, doswiadczenie zawodowe, pracodawcy itd).

    Jesli uczciwy agent nie widzi szans na zalatwienie sprawy, to nie przyjmie jej do prowadzenia. Klient nie poniesie dalszych kosztow, ani nie bedzie mial proznych nadziei.

    Jesli agent pozytywnie ocenia szanse na uzyskanie wizy, to na tym etapie powinien okreslic kwote jaka wezmie za prowadzenie sprawy do konca. Klient decyduje co dalej.

  2. ocena kwalifikacji zawodowych - mozna koordynacje sprawy zlecic agentowi lub zalatwiac ja samodzielnie z wlasciwa organizacja zawodowa. Wedlug agentow jest to najwazniejszy punkt calego procesu. Jeden z agentow powiedzial mi, ze w przypadku niektorych zawodow jest to etap trudny do przebrniecia (wymienil inzynierow i senior managers), ze wzgledu na sposob weryfikacji przyjety przez te organizacje zawodowe. Wspomnial, ze istnieja waskie specjalizacje agentow, od takich lub innych zawodow. Przykladowo, gdyby do mojego rozmowcy zwrocil sie klient-inzynier i wstepna ocena bylaby pozytywna, to etap drugi zostalby pod-zlecony innemu agentowi (z Canberry), ktory "robi w inzynierach". Ten drugi agent jest podobno bardzo skuteczny, gdyz zanim skieruje sprawe do Organizacji Inzynierow, sam drobiazgowo ocenia kandydata. Robi to za pomoca specjalnego, przez siebie opracowanego, szczegolowego formularza, ktory szczegolowo pokrywa wszystkie wymogi tej organizacji. Jesli aplikant przejdzie przez ten test, to dopiero wtedy jego papiery wysylane sa do organizacji inzynierow. Ten gosc z Canberry, jest podobno tak pewny swej skutecznosci, ze w przypadku niepowodzenia zwraca polowe pieniedzy.

  3. etap ostatni - wypelnianie podania o wize, skladanie go i oczekiwanie na rezultaty. Agent nie moze dac gwarancji, gdyz rowniez na tym etapie jest wiele czynnikow na ktore nie ma on wplywu - jako przyklad podano tu rezultaty badan lekarskich.

Z powyzszego dosc dokladnie widac jaka jest rola agentow, jaka wiedza dysponuja, jak sie specjalizuja (agent z ktorym rozmawialem przyznal od razu, ze sam przez Organizacje Inzynierow by sie nie pchal, ze wzgledu na specyficzne wymogi). Na marginesie dodam, ze ja przez ta wlasnie organizacje przebrnalem sam, nie bedac swiadom ani zagrozen, ani istnienia agentow. A moze byly to inne czasy, a moze ... .

powrot do gory

Jakiego agenta migracyjnego uzywales?

W sprawach wizowych nie korzystalem z posrednictwa zadnego agenta. Chyba nawet nie wiedzialem, ze takowi istnieja.

Natomiast, gdy dowiedzialem sie, ze wiza zostala mi juz przyznana, postanowilem skorzystac z uslug firmy w Warszawie, ktora oferowala szeroko pojete posrednictwo pracy i badanie australijskiego rynku pracy. W nadziei na zalatwienie pracy podalem im swoje CV, wypelnilem formularz i czekalem na rezultaty. Niestety, za sume kilkuset dolarow amerykanskich otrzymalem informacje, ktora bardzo zawiodla moje oczekiwania.

Dzis wiem, ze agenci nie mogli wiele wiecej dla mnie, w tym zakresie zrobic. Zalatwienie pracy na odleglosc, oprocz szczegolnych przypadkow, np. rzadkich, poszukiwanych specjalnosci, jest bardzo trudne. Mam jednak do nich pretensje o to, ze ich oferta sformulowana byla w sposob taki, ze po jej przeczytaniu ja (przecietny klient) sadzilem, ze to mozliwe.

Doradzalbym wiec jak najlepsze, samodzielne, zapoznanie sie z rynkiem pracy w Australii, za posrednictwem internetu. Kto bedzie chcial dodatkowo podeprzec sie agentem, powinien dokladnie ustalic co, i za ile dostanie, aby uniknac rozczarowan.

Dobry i uczciwy agent moze byc pomocny, gdyz zdobywa doswiadczenie zalatwiajac wiele roznych przypadkow.

powrot do gory

Jestem w polowie drogi zalatwienia dokumentow na wize emigracyjna do AU. Nie wiem czy dobrze zrobilem, ale skorzystalem z pomocy Agenta, ktory pomaga mi przy ubieganiu sie o ta wize. Mam pytanie do ciebie, co sadzisz o Agentach? Czy mozna im ufac i czy sa oni rzetelni?

Jestem przeciwny wszelkim generalizacjom. W przypadku agentow migracyjnych, jak rowniez wszystkich innych zawodow, znajdziesz roznych - dobrych i srednich, etycznych i innych.

Agentem moze zostac kazdy, kto zrobil odpowiedni kurs. Kurs kosztuje kilka tysiecy dolarow i wymaga od uczestnikow pewnego wysilku, ale nie sa to jakies wymagania wyjatkowe. Agentem moge zostac ja i bedziesz nim mogl zostac ty, jesli tego zechcesz.

Agent musi reprezentowac stosowny poziom zawodowy, jak rowniez etyczny. Zobowiazuje sie do tego akceptujac zawodowy Kodeks Postepowania.

Jesli jestes niezadowolony z obslugi, to masz prawo poskarzyc sie do organizacji rejestrujacej agentow migracyjnych, a oni po zbadaniu sprawy moga np. odebrac mu licencje.

Na stronie tej organizacji, Migration Agents Registration Authority (MARA) - www.themara.com.au , znajdziesz:

  • Kodeks Postepowania agenta (Code of Conduct), ktory obowiazuje agenta w jego stosunkach z klientami i okresla co i w jaki sposob powinien robic (wlaczajac w to rozliczenia finansowe z klientami)

  • Dzial Zazalen (Complaints), ktory wyjasnia jak zlozyc do MARA zazalenie na agenta, ktory dziala niezgodnie z Kodeksem Postepowania. Jest tam rowniez gotowy formularz zazalenia. Jesli wolisz opisac sytuacje w formie listu, a nie formularza, to mozna to zrobic, nalezy tylko podac wszystkie info niezbedne do rozpatrzenia sprawy (wylicza je formularz). Zazalenie mozna zlozyc rowniez po polsku !

O zaletach korzystania z agentow juz pisalem i wlasciwie nie mam nic do dodania. Jesli agent jest skuteczny i uczciwy, to jego usluga powinna byc warta zaplaconych pieniedzy, szczegolnie jesli final sprawy jest pomyslny i klient dostaje wize.

powrot do gory

Agent migracyjny w Melbourne zyczy sobie 2000 A$ za glowe. Dla piecio-osobowej rodziny jest to spory wydatek. Czy agent musi przeprowadzac procedure dla kazdej osoby oddzielnie?

Rozmawialem na ten temat z agentem w Adelaide. Powiedzial mi, ze ilosc osob na podaniu nie wplywa na cene uslugi, gdyz najwazniejszy jest aplikant glowny, a to ile ma dzieci nie ma najmniejszego znaczenia dla prowadzenia sprawy. Wyglada wiec na to, ze albo w twojej sprawie sa jakies szczegolne aspekty (zwiazane z rodzina, ktora z toba przyjezdza), albo twoj agent oferuje swoim klientom nie najkorzystniejsze warunki.

W Adelaide, cena za prowadzenie typowej sprawy, to okolo 2000 A$, choc sa tacy, ktorzy zadaja 3500 A$. Nie przeprowadzalem kompleksowych badan na ten temat, lecz wykonalem kilka telefonow z zapytaniami. Za kazdym razem nalezy sie z agentem dokladnie umowic co do ceny za jego usluge. Ceny sa rynkowe, a nie regulowane.

powrot do gory

To wlasciwie kiedy warto uzywac agenta migracyjnego?
 

Jeszcze raz podkresle, ze sam agenta nie uzywalem.

Zaczalem jednak zwracac wieksza uwage na to, co mowia na temat agentow moi tutejsi znajomi.

Slyszy sie rozne rzeczy.

Znajomy, sam imigrant, pomaga swojej siostrze w emigracji do Australii. Wlasciwie to bardziej w ta pomoc zaangazowana jest jego zona, urodzona tutaj. W sprawe wlozyli juz wszyscy wiele wysilku.

Polegajac na:

  • instrukcjach ustnych (telefonicznych) otrzymanych w stosownych australijskich instytucjach

  • broszurach i informacjach zawartych na stronach internetowych, ktore rowniez ja polecam jako podstawowe zrodla informacji ( www.immi.gov.au )

dzialaja od ponad roku (albo dluzej) z bardzo niewielkimi efektami. Siostra zalatwia dokumenty, placi, telefonuje do bratowej do Adelajdy, ze znow czegos brakowalo, bratowa znow sie czegos dowiaduje, siostra podejmuje kolejny krok, placi ... . Wszystko na darmo. Nie znam sytuacji w szczegolach, ale mniej wiecej tak mi ja wlasnie opisano. Aha, nalezy podkreslic, ze bratowa jezykiem angielskim wlada doskonale.

Niedawno postanowili skrzystac z uslug jednago z adelajdzkich agentow migracyjnych. Usmiechy powrocily na ich twarze. Sa pewni, ze teraz sprawa posuwa sie do przodu.

Odpowiadajac na pytanie:

nie korzystac

  • gdy wyliczyles, ze masz dosc punktow, albo w nadmiarze

  • gdy jestes zorganizowany i szczegolowy w sprawach papierowych (zaznajomienie sie z  wymogami + przygotowanie wlasnych dokumentow)

  • gdy "tylko probujesz", a jesli nie wyjdzie to strata niewielka

  • gdy twoje finanse sa bardzo napiete

rozwazyc skorzystanie

  • gdy chcesz sobie ulatwic zycie

  • gdy na zalatwieniu sprawy niezmiernie ci zalezy

  • gdy nie chcesz pominac zadnej okolicznosci wspomagajacej osiagniecie celu

  • gdy chcesz, aby sprawa zajal sie fachowiec

  • gdy masz duzo watpliwosc co do wymogow, kolejnosci zalatwiania spraw, i do tego jak komponowac zestawy dokumentow

Nie wiem jak sam bym postapil, gdybym kilka lat temu wiedzial o istnieniu takich uslug. Jak widac udalo mi sie i bez tego, ale wtedy gdy sprawa byla w toku, zapewne poziom niepewnosci w mojej krwi byl dosc duzy.

Jedyna wada zwiazana z korzystaniem z uslug agenta, to dodatkowy koszt.

W roznych miejscach na tej stronie pisze, ze emigracja to kosztowne przedsiewziecie, i to nie tylko przed wyjazdem. Jaki procent tej sumy kosztow stanowilby wydatek na agenta - piec, dziesiec, pietnascie? To kazdy musi wyliczyc sobie sam, biorac pod uwage np. ilosc biletow samolotowych, ktore bedzie musial wykupic (jeden czy piec, dla calej rodziny) i inne czynniki indywidualne.

Moim zdaniem problem nie lezy nawet w tym koszcie. Kandydat na Australijczyka musi zaakceptowac wiele wydatkow zwiazanych z:

  • tlumaczeniami dziesiatek dokumentow i poswiadczaniem ich

  • uznawaniem kwalifikacji zawodowych

  • egzaminami jezykowymi

  • zlozeniem dokumentow migracyjnych

  • badaniami lekarskimi

  • przejazdami do Warszawy

  • stratami na wymuszonej wyprzedazy (lub rozdawnictwie) sprzetu domowego, ktorego sie ze soba nie zabiera

  • wynajeciem kontenera dla przeslania reszty dobytku droga morska i jego ubezpieczeniu

  • koniecznymi zakupami, ktorych by nie bylo gdyby nie podroz za trzy oceany

  • biletami lotniczymi

  • utrzymaniem na miejscu, do czasu znalezienia zrodla dochodu

i wiele innych kosztow, ktorych sie nie da uniknac.

Z tego widac, ze na koszta sie godzimy. W przypadku agenta migracyjnego glownym problemem nie jest wiec koszt, lecz chyba dotarcie do takiego, ktory jest skuteczny.


powrot do gory